Kto Stworzył Kogo? Część 2

Kto Stworzył Kogo? Część 2

Autor: Dominic Rusu

Zazwyczaj myślimy o grzeszności jako czymś destrukcyjnym – niszczącym doskonałe Boże stworzenie. (Kiedy używam terminu ‘grzeszność’, mam na myśli ‘grzeszny stan’, a nie ‘indywidualne akty grzechu’ czy ‘grzeszne uczynki’.) Zwróćmy uwagę, że chociaż grzech jest odstąpieniem od Bożego projektu (t.j. Jego prawa), to w wyniku zaistnienia grzesznego stanu posiada swoją własną ‘twórczą’ moc. Ta właśnie twórcza moc doprowadziła ludzkość do stworzenia fałszywego boga – boga ‘prawa i porządku’.

Twórcza moc Boża jest przedmiotem głębokiej zazdrości szatana, toteż szatan obmyślił strategię, dzięki której skusił ludzkość do odwrócenia się od Bożego stałego planu dla życia. Wynikająca z tego infekcja grzechu doszczętnie zmieniła życie na Ziemi w zakresie astrofizyki, klimatu i genetyki. Chaos i trud zajęły miejsce harmonii i szczęścia. Zaistniał ‘cykl życia’ – narodziny, przetrwanie, prokreacja i śmierć.

W skład owej twórczej mocy grzechu wchodzą dwa elementy:

  • Presja i stres wynikający z chaosu
  • Adaptacje, które pojawiły się na skutek wrodzonego pragnienia przetrwania każdej żywej istoty.

Kiedy przypatrujemy się lampartowi – jego wspaniałej sylwetce i sprawności – nie jesteśmy w stanie nawet wyobrazić sobie, jak mógł wyglądać przed nastąpieniem grzechu. Widzimy, że każdy aspekt fizjologii, instynktów i zachowań lamparta jest dostosowany do nieprzystępnych warunków życia w świecie skażonym grzechem. Struktura szkieletowa i mięśniowa, szlaki metaboliczne, dynamiczne zmysły, dwucalowe kły i chowające się pazury – wszystko doskonale jest przystosowane do jednego celu: polowania na inne zwierzęta. W tym sensie, grzeszny stan ‘stworzył’ drapieżnika obdarzonego śmiertelną mocą poprzez adaptację umożliwiającą mu przetrwanie jako gatunkowi – nawet gdy zginie cała reszta lampartów. Tego rodzaju stwór, wynikający z grzechu, jest przeciwieństwem Bożego stworzenia.

Chociaż stosunkowo łatwo jest nam obiektywnie ocenić wpływ grzechu na lamparta oraz sposób, w jaki grzech wpłynął na jego przystosowanie do środowiska, to znacznie trudniej jest nam zastosować ten sam obiektywny tok myślenia do sytuacji człowieka.

Podobnie jak w przypadku lamparta, grzech ukształtował również ludzką egzystencję poprzez adaptację naszej fizjologii, instynktów, popędów i zachowań. Jednak wielu nie dostrzega wpływu, jaki grzeszny stan wywarł na nasze spojrzenie na Boga. I tak jak adaptacja ukształtowała zbiorowe zachowania w królestwie zwierząt, tak też grzech ukształtował zbiorowe zachowania, wartości i przekonania ludzkich grup i społeczeństw.

Strategia szatana polegała na stworzeniu odpowiednich warunków do zastąpienia Boga – a dokonał tego równocześnie z upadkiem człowieka i wkroczeniem grzechu na świat. Kiedy Adam zgrzeszył, wszystko zaczęło się zmieniać – klimat, genetyka, relacje, a nawet postrzeganie czasu, który miał teraz linię końcową, a śmierć zaczęła się zbliżać wielkimi krokami. Grzeszny stan wprowadzający chaos w społeczeństwie i głęboki strach przed unicestwieniem można określić jako podnoszące się ciśnienie w szybkowarze, wytwarzające instynkty przetrwania oraz popędy, które stały się częścią ludzkiego sposobu myślenia oraz zachowania.

W rezultacie tego powstało samo-narastające błędne koło, w którym strach i egoizm (instynkt przetrwania) uruchamia różnorakie grzeszne skłonności, takie jak pożądanie, chciwość, złość, agresja, dominacja, obżarstwo i duma, które z kolei pobudzają ludzkie instynkty ‘walki o przetrwanie’ zarówno w jednostkach jak i społeczeństwach – a te wywołują jeszcze więcej strachu i egoizmu, wyzwalając kolejne grzeszne zachowania mające na celu samo-ochronę i własne korzyści. Jednak samolubne (motywowane grzesznymi pobudkami) zachowanie jednostki, jeśli nie zostanie ujarzmione, spowoduje chaos, który osłabia grupę, ograniczając prawdopodobieństwo przeżycia jedynie do najsilniejszych.

Wierzę, że szatan zaplanował to tak, by po stworzeniu środowiska ‘szybkowaru’ niedobór i rywalizacja o zasoby potrzebne do utrzymania życia doprowadziły do turnieju, w którym człowiek walczyć będzie z człowiekiem. Taki pojedynek doprowadzić by miał do adaptacji, eksperymentowania i podejmowania prób w zakresie sposobów zarządzania ludźmi. Punktem zwrotnym w tej rywalizacji między społeczeństwami było wprowadzenie ‘rządów prawa’.

Tak jak biologiczne i instynktowne przystosowanie się do grzesznego stanu bytu zapewniło przetrwanie zwierząt, tak samo ‘rządy prawa’ przyczyniły się do przetrwania i postępu człowieka. Jednak system ‘rządów prawa’ stosowany przez władze ludzkie jest w każdym calu wytworem grzechu, podobnie jak kły i pazury u lamparta.

Ludzie szybko odkryli, że mają większe szanse na przeżycie w społeczności niż na odosobnieniu. Narodził się ustrój plemienny, w którym władza opierająca się na ‘rządach prawa’ stała się bardzo korzystna, a nawet nieodzowna. Plemienne ‘rządy prawa’ przekształciły się w ‘rządy prawa miasta’, potem w ‘rządy prawa okręgu miejskiego’, a ostatecznie w ‘rządy prawa krajowego’. Szybkowar ‘stanu grzechu’ sporządził szkielet moralności, gdzie ‘rządy prawa’ skupiają się na czynach, a tuż za nimi podąża ideologia ‘prawa i porządku’.

Kiedy ktoś rodzi się w społeczeństwie lub się do niego dołącza, zakłada się, że niepisana umowa społeczna między jednostką a strukturą rządzącą jest następująca: „Zrzekam się pewnej miary niezależności i wolności w zamian za zwiększenie swoich szans na przeżycie i dobrobyt.” Ludzie wchodzący w takie społeczeństwa albo dostosowują się do ‘rządów prawa’ ograniczając się w zaspokajaniu swoich egoistycznych skłonności, albo sprzeciwiają się rządom, w wyniku czego ponoszą konsekwencje w postaci nałożonej kary – izolację, wygnanie, a nawet egzekucję. Szanse przetrwania zwiększają się zarówno poprzez poddanie się ‘rządom prawa’, jak i zmuszanie innych do posłuszeństwa.

W takim systemie zachowanie niezgodne z prawem podlega karze wytyczonej przez prawo. I większość z nas instynktownie zgadza się, że jest to zupełnie uzasadnione (prawe) i (u)sprawiedliw(ion)e, bowiem w przeciwnym razie system by się załamał, nastąpiłby chaos, a bezpieczeństwo zarówno osobiste, rodzinne, jak i przyszłych pokoleń byłoby zagrożone.

Patrząc w przeszłość widzimy, że społeczeństwa o silniejszych ‘rządach prawa’ zwykle prosperowały i rozwijały się bardziej skutecznie niż grupy kulturowe o bardziej łagodnych ‘rządach prawa’. Korzyści płynące z ‘rządów prawa’ są oczywiste, niezależnie od tego, czy są przypisywane bóstwu, królowi, cesarzowi, czy współczesnym świeckim rządom państwowym.

Korelacja między ‘rządami prawa’ a produktem krajowym brutto (PKB) – gospodarczą miarą wartości wytworzonego bogactwa na osobę – jest obliczana nie tylko w skali liniowej, ale również mierzy się jej wzrost wykładniczy. Oznacza to, że we współczesnych społeczeństwach polepszenie bytu jednostki (np. ostrzejsze prawa ochrony własności, mniej korupcji) przy ‘rządach prawa’ wytwarza znacznie więcej niż sam wzrost PKB na jednostkę, a stosunek ten z reguły wzrasta w proporcji do wzmacniania się ‘rządów prawa’.

Na przykład postęp jaki możemy zaobserwować – od czasów ‘Dzikiego Zachodu’ Ameryki (gdzie strzelanina była na porządku dziennym i przetrwać mogli jedynie najsilniejsi), poprzez policjantów, sędziów okręgowych, do lokalnych szeryfów i sędziów konsekwentnie podtrzymujących ‘rządy prawa’ – przyniósł wielkie korzyści społeczne: lepszą gospodarkę krajową, służbę zdrowia, edukację, infrastrukturę, mieszkalnictwo, majątek osobisty, a zatem nie tylko lepsze warunki do przetrwania, ale również wyższy standard życia.

Społeczeństwa zmieniają się z biegiem czasu, w zależności od nasilania się ‘rządów prawa’. Zauważamy to obserwując napięcie pomiędzy prawami jednostki (wolnością) a tym, co warstwa rządząca uważa za właściwe dla dobra ogółu (‘rządy prawa’). Jeśli zewnętrznie narzucone prawa zbytnio ograniczają samorządność i wolność obywatela, wówczas całe społeczeństwo zaczyna cierpieć (np. zbyt rygorystyczne ‘rządy prawa’ w krajach komunistycznych). Istnieje więc napięcie pomiędzy naszym pragnieniem osobistej wolności a pragnieniem przetrwania. Całkowita wolność jednostki – ‘prawo dżungli’ – tak samo ogranicza szanse przetrwania jak zbyt ostre rządy. Posunięcie się za daleko czy to w jednym kierunku czy w drugim osłabia społeczeństwo zarówno pod względem społecznym jak i ekonomicznym.

Napięcie, odraza i strach, jakie odczuwamy obserwując chaos spowodowany rozruchami na świecie, potwierdzają zasadność tego korzystnego i silnego ludzkiego instynktu. ‘Rządy prawa’ nie tylko nas ochraniają, ale także wzmacniają nas jako grupę. Bez nich stajemy się słabi i narażeni na chaos grzesznego świata. Jednak nadanie zbyt wielu praw ogranicza wolność i hamuje rozwój. Łatwo da się zauważyć, jaki wpływ na gospodarkę państwową wywarły rządowe ograniczenia w zakresie prowadzenia biznesu i osobistej wolności podczas COVID‑19.

Nawet w społeczeństwie tak łagodnym i altruistycznym jak organizacja kościelna widzimy obecność ‘rządów prawa’. Członkowie przestrzegają kodeksu postępowania i stosują się do oficjalnych wierzeń. Widzimy hierarchię władzy zajmującej się odchyleniami jednostek i zmagającej się z siłami społecznymi, które wywierają presję na jej tradycyjne normy i przekonania. Taki system ‘rządów prawa’ w kościele istnieje w celu zapewnienia przetrwania grupy, a nie dla dobra jednostki. Co ciekawe, działalność ewangelizacyjna dotyczy wiecznego dobra jednostki, chociaż nawet pod pozorem tej działalności kryje się strategia mająca na uwadze przetrwanie całej grupy.

W latach siedemdziesiątych uczęszczałem do prywatnej szkoły chrześcijańskiej, w której chodzenie do kina było ‘niezgodne z prawem’. Grono nauczycieli sprawdzało parkingi przy kinach, aby egzekwować ‘prawo i porządek’. My, studenci, byliśmy zdezorientowani ich zachowaniem. Przyczyny, dla których narzucano na nas kodeksy zachowania, były dla nas niejasne. Czy nasi nauczyciele byli aż tak zainteresowani rozwojem naszych charakterów, że spędzali wieczory na poszukiwaniach ‘błądzących’? Czy przepisy rzeczywiście dotyczyły moralności i charakteru? A może coś innego miało miejsce?

Gdyby nasz dyrektor był po prostu prawdomówny i wyjaśnił prawdziwy powód wprowadzania norm grupowych, moglibyśmy uniknąć wielu nieporozumień i ustanowić pewien poziom respektu. Mógłby nam powiedzieć: „Uczniowie. Mamy zasady zabraniające pewnych zachowań – jednym z nich jest chodzenie do kina. Osobiście nie interesuje mnie, czy chodzicie do kina, czy nie. Jednak zamożni ludzie wspierający tę instytucję edukacyjną mają wobec mnie pewne oczekiwania. Nasza akademia ma opinię, która jest ważna dla naszego przetrwania. Jeśli jako zarząd szkolny będziemy postrzegani jako zbyt liberalni, opinia szkoły zostanie zagrożona i stracimy dochody. Macie więc wybór: przestrzegajcie przepisów albo opuśćcie szkołę. Nie zależy mi na tym, co wybierzecie, jednak muszę wam powiedzieć, że zależy mi zarówno na tej organizacji jak i na mojej pracy.”

Na podstawie tego przykładu chcę pokazać, jak bardzo zacierają się różnice pomiędzy ‘rzeczywistą moralnością i jakością charakteru jednostki’ a ‘rządami prawa’, które chronią interesów grupy, organizacji i społeczeństw, ale w gruncie rzeczy nigdy nie troszczą się o dobro jednostki. Ów zamęt kształtuje podobnego rodzaju pojęcie o ‘bogu prawa i porządku’ – bogu, który obejmuje kierownictwo na ostatecznym sądzie w niebie.

Babilońskiemu królowi Hammurabiemu przypisuje się autorstwo pierwszych obszernych i skodyfikowanych przepisów prawnych powstałych około 1754 roku p.n.e. Kodeksy prawne istniały już wcześniej w różnych rejonach świata (np. w Chinach), ale kodeks Hammurabiego był znacznym krokiem naprzód w rozwoju ‘rządów prawa’. Obejmował nawet niektóre aspekty domniemanej niewinności i zawierał przepisy dotyczące oszczerstwa, oszustwa, niewolnictwa, pracy, kradzieży, handlu, odpowiedzialności, rozwodów, cudzołóstwa i krzywoprzysięstwa. Późniejsze kody obejmują warianty hetyckie, asyryjskie i mojżeszowe.

Mieszkańcy obszaru zwanego Żyznym Półksiężycem (na terenie starożytnego Bliskiego Wschodu) mieli skłonności do postrzegania swoich królów jako bogów. W związku z tym Hammurabi był uważany za boga-króla na ziemi i do dziś oddaje mu się cześć nawet w świeckich rządach. Rzeźba w marmurze, przedstawiająca go jako ‘prawo-dawcę’ widnieje nad głównym wejściem do Izby Reprezentantów w budynku Kapitolu w Stanach Zjednoczonych. ‘Rządy prawa’ zawsze były związane z rządzami i mocą władcy – czy to wybranego na zasadach demokracji, czy z racji urodzenia w ustroju monarchicznym, czy też ustanowionego przy użyciu przemocy, jak w przypadku despotów.

Połączenie ‘rządów prawa’ z wiarą w Boga (zarówno prawdziwego, jak i pogańskiego boga) tworzyło ściślejszą spójność grupy i dawało lepsze szanse na przeżycie. Postęp w tym zakresie był stopniowy. Władza wykorzystywała ‘rządy prawa’, aby zapewnić ochronę, wymierzać sprawiedliwość, wzmacniać współudział i zapewniać stabilność – toteż taka władza jest utożsamiana z boskim autorytetem. Rządy boga-króla były najbardziej efektywne wtedy, kiedy wymuszano właściwe zachowanie poprzez użycie przemocy, siły, władzy i przymusu. Obywatele podporządkowywali się w obawie, że będą unicestwieni z powodu swojego grzesznego stanu.

‘Rządy prawa’ nie tylko zapewniają grupom możliwość przetrwania w nie zawsze sprzyjającym środowisku, ale także dają jednostce poczucie kontroli i mocy, obniżając tym jej odczucie trwogi i bezradności. Przestrzegając reguł, jednostki odnoszą wrażenie, że są bezpieczne a nawet prawe, co niweluje zaszczepioną w nich przez grzech obawę przed ukaraniem. Zatem ‘rządy prawa’ przypadają do gustu egoistycznemu sercu, które łudzi się, że osiągnie bezpieczeństwo dzięki posłuszeństwu i dobremu zachowaniu; dają mu nawet rzekomą przewagę nad prawodawcą, który nie ważyłby się użyć przemocy wobec obywatela przestrzegającego prawo. Nic więc dziwnego, że ten format ‘rządów prawa’ zdołał przeniknąć wszystkie religie świata.

Donate online, securely via PayPal using your credit or debit card (no PayPal account needed, unless you want to set up a monthly, recurring payment).


cancel recurring payment

 

Want to use zelle instead?
See how on our
Support and Donations page.

Upcoming Events

calendar

Testimonial Post Slider

Testimony 15

I have been sharing Come And Reason Ministries Bible study lessons with several folk. You have such a beautiful view of the plan of salvation. If we had this message preached when I was young, my generation would still all be in church.

H. R., New Zealand

Testimony 66

I am incredibly grateful for the transformative impact you’ve had on my life, and words cannot fully express my appreciation. Over the years, I have been an avid listener and follower of C&R and extend my heartfelt thanks for creating the C&R mobile app. It has allowed me to immerse myself in your lessons repeatedly, enabling me to grasp the profound significance about the Character of God, Design Law, the protocols for life, the reasons behind the current chaos, and Christ’s mission to restore everything. They have deeply touched me. Having studied with various churches, I came away with the perception that God is no different from the deities of ancient Greek or Roman mythology—demanding sacrifices and taking pleasure in bloodshed. Thanks to your transformative teachings, I have experienced a profound awakening to the true nature of God and the immense power of His love. It is truly a remarkable and liberating sensation to finally grasp the truth and embrace the empowering nature of God’s laws. My self-perception has become brighter and more infused with love. My journey of growth continues on a daily basis.

Chris P., Lake Mary, FL, USA

 

Testimony 27

Your teachings about our heavenly Father have changed my life. Thank you sooooooo very very much! I know He’s doing some serious healing in my heart and life and I look forward to each new day to learn something new about Him and to just hear you speak about Him. Thank you, forever.

Nancy S.

 

Testimony 28

I have been following your Bible study class for about a year now. I must say I am impressed with how your ministry has grown. I took it upon myself to listen to all your lesson podcasts from the past and they have both enriched me physically, mentally, emotionally and spiritually. I have learnt a lot from this class. I have also noticed how the class has grown in spiritual strength. One of the things that benefited me is that now I am not afraid of God. I use to be, but now it has melted away. The second thing is that you helped me to have a real life relationship with God. Now He is my friend that was always there and I love having him with me all the time. Thirdly, because of this class, it inspired me to take over and lead a class. I have called it “Let Us Reason Together,” adapting your inquisitive style and creating a class of free thinkers.

T. Banda, Malawi, Africa

 

Testimony 58

I have been watching your videos in The Power of Love seminar and I must say these have liberated me and have improved my relationship with the Lord. I am no longer terrified of him as I was before following your teachings.

Thando N., South Africa

 

Testimony 7

Ok, so last night I listened to “The Law of Liberty” and “How to Achieve Victory: Freedom, Truth and Spirtual Warfare.” These are both MY ABSOLUTE FAVORITES so far! The logic is just soooooo beautiful. I had to re-listen to them a couple of times. I just want to EXPLODE! (<< we assume with joy and happiness)

N. B., Canada

 

Testimony 8

Thank you for the ministry you are sharing with us, it is a real blessing to us and especially to my husband and myself! You are encouraging us to think for ourselves and not just to except everything, without thinking it through, with God’s word!

M.K., USA

 

Testimony 29

Thank you for all of your work to correct misconceptions about God’s character. So many people that my husband and I have talked to seem to be against the natural law construct and view it as “errant” and “dangerous.” Having learned more about it through your blogs and lessons, I don’t really understand why they view it that way, except that it means they have to relearn theology they have known for their entire lives. But I’m so excited to relearn this. For the past few years I have been questioning how I could trust a God who punishes arbitrarily and is full of wrath for those who don’t obey His commands. That view made me afraid to “mess up” or “not be good enough,” even within my relationship with God. I really appreciated the point you bring out about God not wanting us to serve Him because we are afraid, but because we love Him.

Melissa H., IN, USA

 

Testimony 33

I was invited over a friend’s house to see the “God and Your Brain” seminar today. I became [a christian] 36 years ago at the age of 19, but have struggled with the concept of God taking His ‘pound of flesh’ out on His Son to be appeased. Wow. Your seminar has been an incredible revelation and breath of reason and fresh air! I have your book, “The God Shaped Brain,” and it is SO eye opening. Finally, after 36 years enlightenment has come! Praise the Good Lord! What can I say, but that the Real Gospel is truly “Good News!” Thank you for your efforts in giving the Gospel a clear sound!

Paul C.,  Springfield, MA, USA

 

Testimony 9

I really enjoy with you the view of a gracious God. Thank you for sharing the work you are allowing the Lord to do in you.

L., Queensland, Australia

 

Testimony 61

I grew up in a prominent protestant church and had what I like to call religious anxiety. I’ve always had questions about God and Salvation that no one could seem to answer.  I didn’t know how to find resolution. During 2020, at the height of my anxiety, I fell to my knees and begged God to show me truth and light and to give me the hope that I’ve been longing for. Days later, I stumbled upon your online videos and it was like a veil was lifted and EVERYTHING made sense! For the first time in my almost 39 years of life, my religious/spiritual anxiety has lessened. I feel a sense of freedom and peace I’ve NEVER had before… and it’s all because my view of God has changed. Thank you!

Ashleighn C.

 

Testimony 51

I Love This Ministry!!!!!!! I see first hand how this message is desperately needed, how erroneous beliefs about God and His Character negatively affect humanity at every level. I thank God for your ministry, as I was searching on my own and was discovering some of your same beliefs and was blown away when I found your ministry. I know you hear it all the time, but it is truly life changing. May God continue to reveal His Will to you and Bless you!

Eric S., Sanford, FL, USA

 

Testimony 23

I would just like to add my voice to the many people who, I believe, must have contacted you to express their appreciation for the “Healing the Mind” DVDs. I’ve been listening to your Bible study class discussions for many years and I’ve been personally blessed by your research and teaching about the character of God.

L. G., Oakland, MI, USA

 

Testimony 21

I am absolutly on fire with the message at Come and Reason! I can’t get enough! I’ve read your book, blog, and articles. I’ve listened to your Bible study podcasts, your radio show, and your series – all excellent! It wasn’t until the past couple of years that I have I like I’m becoming “healthy,” with more to share with others than just beasts and commandments! I used to be a Bible worker and preached when the pastors were gone until I had had enough. I didnt realize at the time what the problem was, but i know now… the message wasn’t properly focused. Now my flame is rekindled. All of your little examples are so perfect in explaining something “complicated” and making it easily understood! Now I’m trying to shape it into a life changing evangelistic series! Thank you!

M.T., USA

 

Testimony 43

Two years ago I stumbled upon your book, “Could It Be This Simple,” and then found “The God-Shaped Brain” videos on YouTube, your bible study class, and the ‘Come And Reason’ mobile app. I shared your book with a friend and after nine months of showing love, patience, and kindness this person has been changed by the love of God, too. The same love that healed me, I now express to other women in tangible ways, such as to a Baptist woman with high anxiety and childhood trauma. She was extremely happy and relieved when I shared about the so-called “judgment of God” and burning in hell. She had no desire to serve a God that was so harsh. I have repeated the phrase dozens of times to her. “What we believe has power over us, but we have power over what we believe…”

This message that you are sharing has changed my life. I will continue to serve other women and bring this message of God’s healing love to their lives by sharing your books, YouTube videos, and The Remedy Bible app. Keep up the good work. Don’t be discouraged. God is doing a mighty work in and through this ministry!

Jill L., Midwest, USA