Call Us: 423 661-4734 | Email: requests@comeandreason.com      
Kiedy nie przepraszać?

Kiedy nie przepraszać?

Jedną z trudniejszych sytuacji w relacjach międzyludzkich jest podejmowanie decyzji, kiedy przepraszać i prosić o przebaczenie, a kiedy nie. Jest rzeczą absolutnie prawą, słuszną i uzdrawiającą, by przeprosić i naprawić krzywdę osobom skrzywdzonym, jeżeli rzeczywiście popełniliśmy coś złego.

Ale jest rzeczą niewłaściwą, a nawet wręcz szkodliwą, gdy przepraszamy i próbujemy naprawić krzywdę wtedy, kiedy krzywda nie została wyrządzona – nawet jeśli ktoś czuje się znieważony, zlekceważony, poniewierany, niedoceniany lub zraniony emocjonalnie.

Kiedy Jezus wskazał na hipokryzję faryzeuszy, uczniowie zwrócili Mu uwagę: „Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli te słowa?” (Ew. Mateusza 15:12 UBG).

Pomimo, że faryzeusze czuli się urażeni słowami Jezusa, czy zrobił On coś złego? Jednak czy nie wydaje Ci się, że uczniowie usiłowali skłonić Jezusa do przeprosin?

W dzisiejszym społeczeństwie, zamiast najpierw sprawdzić, czy rzeczywiście wyrządzono komuś krzywdę, powszechnym zwyczajem stało się natychmiastowe przepraszanie: wystarczy jedynie, że ktoś się obrazi, czuje się dotknięty albo twierdzi, że został skrzywdzony. Przepraszanie w celu złagodzenia czyjegoś emocjonalnego bólu lub skłonienia kogoś do wycofania zarzutu gdy nie wydarzyło się nic złego wyrządzi szkodę obu stronom i tylko pogorszy sytuację – ponieważ, gdy żaden zły czyn nie został dokonany, przeprosiny są równoznaczne z pójściem na kompromis z kłamstwem.

Jeśli przeprosiny są bazowane na solidarności z kłamstwem, wówczas nigdy nie są właściwe, ale wręcz szkodliwe!

Przykłady przeprosin opartych na kłamstwach
  • Mąż wraca do domu z pracy wcześniej niż zwykle i robi żonie wymówki, że nie przewidziała jego powrotu i nie przygotowała obiadu – a ona go przeprasza.
  • Mąż wraca do domu o zwykłej porze i zaczyna sztorcować żonę, bo obiad nie jest gotowy – a ona go przeprasza.

Takie przeprosiny są oparte na kłamliwym założeniu, że żona zrobiła coś złego. Zarzuty męża opierają się na emocjach, a nie na rzeczywistości. Jeśli żona przyjmuje na siebie winę i przeprasza, próbując tym uspokoić męża i złagodzić jego emocje by przywrócić spokój i uniknąć dalszego antagonizmu, jedynym możliwym rezultatem jest wyrządzenie szkody zarówno sobie, jak i mężowi.

Chociaż jej pragnienie spokoju jest rzeczą zupełnie racjonalną, to przepraszanie kiedy nie zrobiła nic złego jest trzymaniem się nieprawdy, i oboje wówczas ponoszą szkodę. Żona akceptuje kłamstwo, że zrobiła coś złego (co przyprawia ją o fałszywe poczucie winy, złość, urazę, frustrację i uczucie nieudolności), poddając tym samym tyranicznemu mężowi swój własny osąd i indywidualność oraz zatracając zdolność do samodzielnego myślenia.

Jej przeprosiny jednocześnie dają mężowi do zrozumienia, że żona zgadza się z jego orzeczeniem, że zawiniła. To z kolei pozwala mu uniknąć konfrontacji z własnym egoizmem, którym się kierował odnosząc się do żony w niewłaściwy sposób. Przeprosiny żony wyrządzają krzywdę zarówno mężowi, jak i jej samej.

Taka destrukcyjna kaskada dotyczy wszystkich przeprosin opartych na nieprawdzie. Oto kilka innych przykładów, gdzie przeprosiny opierają się na oszustwach:

  • Żona krytykuje męża za to, że nie zwraca się do ludzi w sposób bardziej ją zadowalający (kiedy nie są używane ani wulgaryzmy ani obelżywe słowa) – a on przeprasza ją dlatego, żeby nie była niezadowolona.
  • Rodzic odmawia dziecku słodyczy, dziecko płacze – a rodzic je przeprasza.
  • Członkowi kościoła nie podoba się kazanie – a pastor przeprasza za zranienie jego uczuć.
  • Członek kościoła jest zły, że nikt z jego rodziny nie został wybrany na pewne kościelne stanowisko – a pastor przeprasza go pomimo świadomości, że komitet wyborczy uważał, że nie byli oni stosowni na to stanowisko.
  • Studentowi nie podoba się (nie-wulgarny) napis na koszulce jakiegoś innego studenta czy profesora – a ten, kto ma na sobie tę koszulkę, przeprasza. Albo, co gorsza, administracja szkolna dyscyplinuje kogoś za noszenie takiej koszulki. Powodem, dla którego działanie administracji jest nawet bardziej szkodliwe niż same przeprosiny jest fakt, że administracja ma zarówno ‘autorytet z tytułu pozycji’ jak i status ‘ciała bezstronnego’. Decyzja (wyrok) administracji, by zdyscyplinować niewinną osobę nadaje kłamstwu wartość i tylko utwierdza fałszywą percepcję, że ktoś popełnił przestępstwo. To z kolei umacnia fałszywe przekonanie w umysłach wszystkich zaangażowanych i utrudnia zidentyfikowanie prawdy i działanie zgodnie z nią. Takie kłamstwa mogą stać się normami kulturowymi, które rozprzestrzeniają się w społeczeństwie, szerząc nienawiść i podsycając konflikt.
  • Ktoś jest słusznie oburzony niewłaściwym traktowaniem go przez policję – a jego cywilny sąsiad przeprasza go za krzywdy, w których sam nie brał żadnego udziału. (Tego typu przeprosiny mogą wprowadzić kłamstwo, że osoby zupełnie niewinne są w jakiś sposób odpowiedzialne za czyjeś niewłaściwe postępowanie.)
  • Osoba lub grupa ludzi wylicza krzywdy wyrządzone swoim przodkom przez twoich przodków, a ty akceptujesz rzekomą odpowiedzialność – winę i obwinianie – i przepraszasz za grzechy swoich przodków, a może nawet starasz się tę krzywdę w jakiś sposób naprawić. Albo, co gorsza, osoba w roli przywódcy (np. rektor uniwersytetu) publicznie przeprasza za krzywdy wyrządzone przez minione pokolenia. Takie przeprosiny są zawsze szkodliwe i stoją w jaskrawym kontraście do zwykłego uznania faktu. Aby ludzkość mogła się posuwać naprzód, rzeczą właściwą i konieczną jest uznanie historycznych krzywd za złe, np.: „Niewolnictwo było niewłaściwe! Jim Crow się mylił! Supremacja białych była i nadal jest zła!” Zło wyrządzone w przeszłości należy uznać za fakt – abyśmy mogli uczyć się z przeszłości. Jeśli nie wyciągniemy wniosków i nie nauczymy się niczego z historii, to jesteśmy skazani na jej powtórzenie się. Uczenie się z historii jest właściwym zastosowaniem prawdy; ale branie odpowiedzialności oraz przepraszanie za grzechy poprzednich pokoleń wprowadza kłamstwo, które szkodzi tym, co je akceptują i postępują zgodnie z nim.

Każde przeprosiny oparte na kłamstwach wyrządzają krzywdę wszystkim zaangażowanym stronom.

Jedynie prawda leczy; jedynie prawda daje nam wolność – nie możemy osiągnąć dojrzałości, zdrowia i zwycięstwa, dopóki nasze przekonania są zbudowane na kłamstwie, fałszu i wypaczeniach.

Wyznanie Daniela

Korporacyjne/grupowe wyznanie Daniela zapisane w rozdziale dziewiątym księgi Daniela może wprowadzić dezorientację w tej kwestii, jeśli ktoś uważa, że stanowi ono wzór dla przywódców – że powinni w imieniu korporacji przyznawać się do winy lub przepraszać. W swojej modlitwie Daniel wyznaje, że lud Izraelski dopuścił się zła, zgrzeszył i nie wypełnił swego zadania względem Boga. Jednak korporacyjne wyznanie Daniela było zupełnie słuszne, ponieważ był on bezpośrednio zaangażowany całym sercem, jak również należał do pokolenia, które nie wypełniło swojej misji.

Wyznanie Daniela można by przyrównać do sytuacji, kiedy kapitan drużyny piłki nożnej wyznaje właścicielowi drużyny, że zawodnicy nie studiowali zasad gry, nie ćwiczyli i nie słuchali trenera. Takie wyznanie kapitana drużyny byłoby zupełnie na miejscu, ponieważ on sam był częścią niezdyscyplinowanej drużyny. Byłoby jednak nonsensem, gdyby prawnuk założyciela drużyny (który założył drużynę 100 lat temu) żądał, by prawnuki ówczesnych piłkarzy przepraszali i płacili mu odszkodowanie za przegrane mecze swoich pradziadków – nawet jeśli drużyna od tamtego czasu zawsze zajmowała najniższe miejsce w rozgrywkach ligowych.

Dzisiejsze społeczeństwo narażone jest na wielkie zło i niestety, wielu chrześcijan o współczujących sercach jest przez to zło zwiedzonych. Mylą współczucie dla cierpiących z zaakceptowaniem winy i odpowiedzialności za ból zadany w przeszłości. Zamiast powiedzieć: „Przykro mi, że cierpisz; jak mogę ci pomóc w leczeniu?” mówią: „Przepraszam za spowodowanie ci bólu – jestem ci winien odszkodowania”. Wielu wierzy w fałsz, że odziedziczyli winę za krzywdy minionych pokoleń. Takie zarzuty o winę pokoleniową są dziś powszechne w społeczeństwie – ale mimo wszystko są fałszywe i sprzeczne z prawdą biblijną.

Wielu ludzi jest zdezorientowanych, ponieważ nie rozumieją różnicy między grzechem a winą. Czytają przykazanie mówiące o grzechach sięgających trzeciego i czwartego pokolenia oraz akceptują kłamstwo, że jest to równoznaczne z twierdzeniem, że odpowiedzialność i wina za grzechy naszych rodziców przechodzą na nas. Jest to po prostu nieprawda. Przykazanie nie mówi o winie, ale o fizjologicznym (epigenetycznym) i środowiskowym wpływie grzechów naszych przodków bezpośrednio na nas. Dziedziczymy szkodliwe skutki grzechów naszych dziadków i rodziców, które z kolei przechodzą na naszą potomność przez trzy do czterech pokoleń. Dla przykładu, geny osoby uzależnionej od substancji odurzających podlegają mutacji, co powoduje, że potomkowie tej osoby narażone są na większe ryzyko uzależnień.

Marcin Luter King Jr., odpowiadając na pytania dotyczące przyczyn cierpienia, wymienił wiele różnych powodów, ale zwrócił też uwagę na dziedzictwo po przodkach. Napisał: „Tak samo jak prawa fizyczne, istnieją również prawa moralne wszechświata; a kiedy ich nie przestrzegamy, ponosimy tragiczne konsekwencje. Prawdą jest również, że dzięki wzajemnym powiązaniom ludzkiego życia cierpienia za grzechy naszych przodków są niekiedy nieodzowne.”[1]

Kłamstwo mówiące że dzieci są odpowiedzialne za grzechy swoich przodków (w przeciwieństwie do ponoszenia szkodliwych konsekwencji ich wyborów) zostało wyraźnie odrzucone przez Boga w księdze Ezechiela:

I doszło mnie słowo Pana tej treści: Dlaczego to używacie między sobą przysłowia o ziemi izraelskiej: Ojcowie jedli kwaśne grona, a zęby synów ścierpły? Jakom żyw – mówi Wszechmocny Pan – że już nie będziecie wypowiadali w Izraelu tego przysłowia. (Ezechiel 18:1-3 BW)

Możemy odnieść ten fragment do dzisiejszej rzeczywistości i powiedzieć:

Co to za przysłowie, które ludzie w Ameryce powtarzają? „Ojcowie trzymali niewolników, a dzieciom mówi się, że muszą zapłacić odszkodowanie.”

Bóg odrzuca tę ideę i wyjaśnia, że wina nie przechodzi z rodziców na ich dzieci, ale że każdy zbiera to, co sam zasiał:

Jakom żyw – mówi Wszechmocny Pan – że już nie będziecie wypowiadali w Izraelu tego przysłowia. (Ezechiel 18:3 BW)

Lecz jeżeli kto jest sprawiedliwy i wykonuje prawo i sprawiedliwość, … nie podnosi oczu ku bałwanom domu izraelskiego, nie hańbi żony swojego bliźniego, … nie uciska nikogo i dłużnikowi zwraca jego zastaw, nie dopuszcza się gwałtu, udziela chleba głodnemu, a nagiego przyobleka w szatę, nie pożycza na lichwę i nie bierze odsetek, powstrzymuje swoją rękę od złego, w sporach między ludźmi rozsądza zgodnie ze słusznością, postępuje według moich przykazań i przestrzega wiernie moich praw: ten jest sprawiedliwy, on też na pewno będzie żył – mówi Wszechmocny Pan. (Ezechiel 18:5-9 BW)

Lecz jeżeli spłodził syna – rozbójnika, przelewającego krew, … który hańbi żonę swojego bliźniego, uciska ubogiego i biednego, dopuszcza się gwałtu, zastawu nie zwraca i podnosi oczy swoje ku bałwanom, popełnia ohydne czyny, pożycza na lichwę i bierze odsetki – na pewno nie będzie żył, ponieważ popełnił wszystkie te ohydne czyny. Na pewno poniesie śmierć; jego krew będzie na nim. (Ezechiel 18:10-13 BW)

Bóg opisuje tu pewną zasadę: Każdy jest osobiście odpowiedzialny za swoje własne wybory – dziecko nie może polegać na prawości swojego rodzica. Dlaczego? Ponieważ grzech znieczula sumienie, uszkadza umysł i wypacza charakter. Tak właśnie działa realność. Dziecko, które odrzuca wpajaną mu przez rodziców prawdę i praworządność, a zamiast tego przyswaja sobie egoizm świata, umrze z powodu własnego stanu spowodowanego śmiertelnością grzechu – jest to pewny i nieunikniony skutek nieuleczonego grzechu w sercu.

Popatrzmy teraz na kwestię grzechu pokoleniowego: Czy wina przechodzi z pokolenia na pokolenie? Czy jesteśmy odpowiedzialni za grzechy naszych rodziców?

Jeżeli spłodzi [on] syna, a ten widzi wszystkie grzechy, które popełnia jego ojciec, i chociaż je widzi, nie popełnia ich, … nie podnosi swoich oczu ku bałwanom domu izraelskiego, żony swojego bliźniego nie hańbi, nikogo nie uciska, nie bierze zastawu i nie dopuszcza się gwałtu, głodnemu udziela swojego chleba, a nagiego przyobleka w szatę, powstrzymuje swoją rękę od złego, nie pożycza na lichwę i nie bierze odsetek, przestrzega moich praw, postępuje według moich przykazań – ten nie umrze za winę swojego ojca, na pewno będzie żył. (Ezechiel 18:14-17 BW)

Dzieci nie są odpowiedzialne za grzechy swoich rodziców. Ale lud Izraelski nie uważał tego za słuszne i chciał pociągnąć dzieci do odpowiedzialności. Zwróć uwagę na to, co mówi Bóg:

Lecz wy mówicie: Dlaczego syn nie ponosi kary za winę ojca? Wszak syn wypełniał prawo i czynił sprawiedliwość, przestrzegał wszystkich moich przykazań i wypełniał je, więc na pewno będzie żył. Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna. Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego. (Ezechiel 18:19,20 BW)

Taka właśnie jest prawda biblijna. Ruch, który rozprzestrzenia się na świecie – aby pociągać potomków do odpowiedzialności za grzechy przodków – jest kłamstwem, oszustwem i jest sprzeczny z Bożymi zasadami.

Chrześcijańscy przywódcy, którzy przepraszają mieszkających obecnie w Ameryce czarnych ludzi za grzechy popełnione przez poprzednie pokolenia przeciwko przeszłym pokoleniom, idą na kompromis z kłamstwem i nie wywiązują się z odpowiedzialności przed Bogiem za mówienie prawdy. Tacy przywódcy pozwalają emocjom zaciemnić swój osąd i starają się złagodzić zranione uczucia poprzez rozpowszechnianie fałszu. Nawet jeśli takie przeprosiny są oferowane w dobrej intencji, zawsze pogarszają sytuację, ponieważ naruszają Boży plan dla życia i zdrowia. Można by to przyrównać do intencji lekarzy usiłujących wyleczyć prezydenta Waszyngtona z zapalenia płuc poprzez upuszczanie krwi z żył i przystawianie pijawek. Ich intencją było ratowanie go, ale stosowane metody naruszały prawa zdrowia, toteż w rzeczywistości były szkodliwe i wyrządziły wiele zła.

Jak więc należy postępować, jeśli mamy trzymać się zasad biblijnych?

Prawdę musimy mówić z miłością. Musimy powiedzieć: „Nie! Nie jesteśmy wam winni przeprosin za to, co zrobili nasi przodkowie! Nie skrzywdziliśmy was ani nie skrzywdziliśmy waszych przodków.

„Jesteśmy wam winni jedynie przedstawienia prawdy, oraz darzenia was miłością i przyjaźnią, a jako przyjaciele nie możemy podtrzymywać kłamstwa mówiącego, że naprawianie grzechów naszych przodków jest naszym obowiązkiem. Jesteśmy odpowiedzialni za swoje własne postępowanie, a zatem w obliczu Boga mówimy wam prawdę, że kochamy was jak równych sobie i będziemy was traktować sprawiedliwie; i będziemy was szanować na tyle, by nie akceptować kłamstw, że jesteśmy winni za grzechy naszych przodków.”

Chcemy zadać pytanie naszym czarnym sąsiadom:
Czy przyjmiecie prawdę i zaakceptujecie naszą przyjaźń i potraktujecie nas tak, jak na to zasługuje nasze własne postępowanie i życie, czy też będziecie żywić urazę, wrogość i nienawiść do nas za grzechy naszych dawno zmarłych przodków?

Wzywam przywódców chrześcijańskich do szerzenia prawdy, ponieważ jedynie dzięki zastosowaniu Bożej prawdy charaktery zostają uzdrowione i przywrócone do harmonii z Jezusem Chrystusem i naszym Bogiem prawdy. Tak – prawda leczy i przynosi wolność. Przeprosiny oparte na kłamstwach, chociażby w dobrych intencjach, przynoszą tylko szkodę, więc nie przyłączaj się do nich. Bądź natomiast miłośnikiem prawdy, odrzuć kłamstwa, oraz przyjmij i trzymaj się prawdy Bożej w swoim życiu.


[1] Ebony, October 1957, p.53, from https://kinginstitute.stanford.edu/king-papers/documents/advice-living-2#fn1


Dr Timothy R. Jennings jest lekarzem psychiatrą, psychofarmakologiem, międzynarodowym mówcą, członkiem specjalnym American Psychiatric Association i członkiem Southern Psychiatric Association. Jest prezesem i założycielem Come and Reason Ministries, a także prezesem Southern and Tennessee Psychiatric Associations. Dr Jennings jest autorem wielu książek, w tym: “The God-Shaped Brain”, “The God-Shaped Heart”, “The Aging Brain”, i “Czy to naprawdę może być tak proste?”.

Donate online, securely via PayPal using your credit or debit card (no PayPal account needed, unless you want to set up a monthly, recurring payment).


cancel recurring payment

 

Want to use zelle instead?
See how on our
Support and Donations page.

Upcoming Events

calendar

Testimonial Post Slider

Testimony 13

I borrowed “Healing The Mind” DVDs from a friend and showed them at my home for a small gathering of women friends. Neither of my friends are Adventist, but they both enjoyed and embraced the messages you taught. In fact, one of the ladies prayed out loud in our group and that was the first time she had ever had public prayer.

J.B. ,Dalles, OR, USA

 

Testimony 20

I just wanted to personally thank you for your teachings and insight into scripture. I came across your website via my cousin who suggested I look into “Healing the Mind” information. My youngest daughter has been struggling over the last couple of years and it all came to a head this spring. When I started listening to the “Healing the Mind” lectures my own life began to be transformed. I began sharing with all my daughters the concepts you laid out so clearly. I ordered your book and soaked it up. I just want to say “Thank You!” My walk with the Lord has been refreshed and renewed. Your obedience to the Lord is a blessing to so many.

R. K., Anderson, SC, USA

 

Testimony 45

I have been confused for years about what [christianity] calls [its] most disgusting teaching. It has never made much sense to me and for that reason has been evermore empty. I have listened to your class off and on and have struggled determining what is truth, because of the resistance design law encounters in the church. So, I thank God for your ministry. What you teach makes sense. It’s logical and backed up by the power of love. I have never seen that in Christ until now. I am astounded by the insight that is found when we look at God’s ministry through design law. All strength to this message, as I believe it to be the power of God.

Brendon S.

 

Testimony 28

I have been following your Bible study class for about a year now. I must say I am impressed with how your ministry has grown. I took it upon myself to listen to all your lesson podcasts from the past and they have both enriched me physically, mentally, emotionally and spiritually. I have learnt a lot from this class. I have also noticed how the class has grown in spiritual strength. One of the things that benefited me is that now I am not afraid of God. I use to be, but now it has melted away. The second thing is that you helped me to have a real life relationship with God. Now He is my friend that was always there and I love having him with me all the time. Thirdly, because of this class, it inspired me to take over and lead a class. I have called it “Let Us Reason Together,” adapting your inquisitive style and creating a class of free thinkers.

T. Banda, Malawi, Africa

 

Testimony 50

After coming into contact with Come And Reason Ministries, I can finally say that many of my unanswered questions have fallen into place. I discovered that my view of God’s Law was “imposed laws and rules” with “imposed punishments” and that this was the major culprit of my many unanswered questions. Thanks be to God for using you and those around you to help us who have struggled with this “infection” of thought. I have now rejected the “imposed law” concept to fully embrace “Design Law”… to look thru “Design Law,” instead of “imposed law,” is a relief.

Viliami L., Australia

 

Testimony 49

I came into the church at 21, but that is as far as it went. I was so confused about what love is. I couldn’t find it in the bible, because I am not a person that can read between the lines. I have no logic. I have read many, many books; trying to figure out the crux of the matter. They were helpful, but something was still missing. I have become very frustrated to the point of crying out to God, “Where can I go?”  I needed some basics.

I found two books, written by Timothy Jennings, MD, to be very helpful. God showed me that I had lived my whole life in fear. I didn’t even see it. Now, I do. God is so good.  I discovered the “The Remedy”  Dr. Jennings new book, “The God-Shaped Heart!” Oh, I was so excited, I purchased them right away.

I can get rid of most of my books, because “The Remedy” brings the Love of God out so clearly, even I can’t miss it. Now, I want to sit and read my Bible. Wow, what a revelation! It is just simply Awesome! I am so grateful to Jehovah Almighty for hearing my prayer for more understanding! I am so encouraged!

Jackie S.

 

Testimony 72

I am blown away by the truth that you present. God’s Design Law makes so much sense! You have validated my impression that, if God is love, He would not kill those who don’t want to know him. If God gives us choice, then how can He destroy us if our choice is not to follow him. Thank you for opening my eyes and heart to the pure love of God seen through Jesus. The love I now have for Jesus is deeper and free from condemnation. My heart has been opened to love others as Jesus loves me. May God continue to bless your God-given insight into His word and your ministry. The truth has set me free!

H. Miller, Centereach, NY

Testimony 35

I am so pleased with the response your message is receiving at my church from the middle-aged to the young adults. I have given out 100 copies of the first two seminars and there are more request every week. One of my [class members] came to me after viewing the series, grateful and impressed with how easy the message was retained. He had been a Seventh-day Adventist in fear all his life, and felt like the scales were removed from his eyes after viewing the seminars. I am so impressed by the change I see in members who have received this message, we are in one accord. However, I am sadden by the negative response of the older people. I am verbally attacked anytime I talk about imposed laws, but I believe my mission is to enlightened everyone I can. I watch your Bible Study Class on YouTube every Friday night and I feel like I am apart of the class. All of you are in one accord and I am so blessed to have found you. I pray that all of you continue to spread this message and I am committed to doing my part.

Clara S., Westfield, MA, USA

 

Testimony 41

I have been blessed by your ministry. I have experienced personally, and deeply resonate with, the God of love and the beautiful picture of God’s character that you present. I have seen your seminar series on YouTube, read ‘The Journal of the Watcher’ book, used your mobile app, and also listen/study the bible study lesson with you each week. I concur with many of the thoughts and perspectives that you share. I understand your conclusions on natural laws vs imposed law and the legal/penal substitution (incorrect diagnosis). This makes perfect sense to me.

Bless you for all you do.

Melissa L.

 

Testimony 17

The blessings of clarity and understanding you and your class inspire me to take from the word of God have impressed upon me so greatly the true, loving character of our Creator. I have found amazing freedom and joy through building a stronger, more intentional relationship with Him. What is new is that this is now a relationship built on love, reverence and respect rather than fear and obligation, and as such my eyes have been slammed OPEN as I am continually impressed by the manifestations of God’s true character in His provisions for fallen man.

T.E.H., Salt Lake City, UT, USA

 

Testimony 76

Warm greetings from Tanzania! I just wanted to take a moment to thank you and your team at Come And Reason Ministries for the amazing work you do. Your teachings have opened my eyes to deep biblical truths and how to live them out in real life. I started following the ministry back in 2018, and ever since, my walk with God has grown so much stronger. I’ve found freedom from fear-based faith and now live with more peace and trust in Him. I’ve also been sharing what I’ve learned, especially through Bible School discussions. Your lessons are so insightful and well-explained that I try not to miss a single one. May God continue to bless the work you’re doing.
Elisha M., Tanzania, Africa

Testimony 68

Your message of design law vs imperial law is so uplifting and makes so much sense- it is a game changer for me. The fact that Jesus’s death is not a big payment by an angry God is , quite frankly, a relief.

Laura G., London, Ontario, Canada

 

Testimony 48

I just want to tell you how blessed I have been reading “The Remedy!” It has become a daily part of my devotional relationship with God. In it I have found a God of love and a God that loves me! The bible has come alive for me! It is the first time that I can say that I have felt hope fill my heart as I have read God’s word. This is good news I can share! Thank you, Dr Jennings! Thank you for your heart for others. I can’t put into words how this has set me free! It has strengthened my trust and love for God.

Jason H.

 

Testimony 6

I got the book “Could It Be This Simple?” a few months ago and the reading was wonderful and I was fascinated. I lent the book to a friend at work. She is having a difficult time and the book is helping her to find Jesus and I found this very exciting. She has asked me questions and I can see her life changing.

H. S., Australia

 

Testimony 51

I Love This Ministry!!!!!!! I see first hand how this message is desperately needed, how erroneous beliefs about God and His Character negatively affect humanity at every level. I thank God for your ministry, as I was searching on my own and was discovering some of your same beliefs and was blown away when I found your ministry. I know you hear it all the time, but it is truly life changing. May God continue to reveal His Will to you and Bless you!

Eric S., Sanford, FL, USA