Wstęp do dzisiejszego kazania dał mi dość jasny obraz tego, co pastor zamierzał nam przedstawić. Mam wrażenie, że przedstawił informacje bardzo skutecznie i dokładnie, ale jestem po tym kazaniu BARDZO zakłopotana. Wydaje mi się, że niepotrzebnie krytykował (albo kwestionował) ideę Kochającego Boga; Boga, którego lepiej poznałam ubiegłego roku słuchając wykładów Come and Reason Ministry i z własnych studiów. Mam też wątpliwości co do jego interpretacji wersetów biblijnych. Ponieważ znajdują się w Biblii, wierzę, że jest to ważne, bo zdecydowanie przedstawiają Boga jako Tego, który niszczy i wylewa swój gniew i złość na grzeszników. Szczerze mówiąc, byłam raczej zaniepokojona większą częścią 25. rozdziału Jeremiasza. Werset 33 szczególnie mnie zafrasował, mówiąc o „zabitych przez Pana”. Zabity to moim zdaniem brutalne słowo. W jakim kontekście powinniśmy czytać Jeremiasza 25? Co to za miecz, który Bóg obiecał im zesłać?
Inne niepokojące mnie fragmenty, które przedstawił, to Izajasz 26:22 – 27:1
„Oto bowiem PAN wychodzi ze swojego miejsca, aby nawiedzić nieprawość mieszkańców ziemi. Wtedy ziemia ujawni swoją krew i nie będzie już ukrywać swoich zabitych. W tym dniu PAN ukarze swoim mieczem srogim, wielkim i mocnym (…)” (UBG).
Obj 20:9,10 „(…) Zstąpił jednak ogień od Boga z nieba i pochłonął ich. A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora ognia i siarki (…). I będą męczeni we dnie i w nocy na wieki wieków” (UBG).
Nie wiem… Jestem zdezorientowana. Mocno wierzę i znam Kochającego Boga, który używa miłości zamiast siły i potęgi, ponieważ taka jest Jego natura – Miłość. Jednak wiem, że używał siły i potęgi w różnych okolicznościach w całym Starym Testamencie ze względu na daną sytuację.
Podczas studiowania Słowa Bożego musimy patrzeć nie tylko na to, co jest napisane, ale też co to oznacza.
W biblii można rozróżnić dwa główne rodzaje dowodów:
- – stwierdzenia, takie jak „Bóg jest miłością” i
- – działalność – co się faktycznie wydarzyło, np. życie Jezusa objawiające Bożą miłość w akcji.
To, co nadaje znaczenie i moc stwierdzeniu „Bóg jest miłością”, to dowody działalności Jezusa w kontaktach z ludźmi. Ta zasada jest bardzo ważna przy formułowaniu przekonań opartych na „stwierdzeniach”.
W dzisiejszym kazaniu zacytowano wiele fragmentów z Pisma Świętego (niektóre z Objawienia) o ogniu – również o ogniu wychodzącym od Boga i pochłaniającym niegodziwych. Większość tych wersetów było „stwierdzeniami” niepopartymi wersetami „dowodowymi”, ponieważ nie przytaczały dowodów z historii, ale mówiły o tym, co wydarzy się w przyszłości. Wierzę, że są to jak najbardziej natchnione wersety, i wierzę w opisane przyszłe wydarzenia, ale wierzę również, że nie będziemy mogli zrozumieć, co te „twierdzenia” oznaczają, jeśli nie weźmiemy pod uwagę „objawionych, namacalnych dowodów”, aby się upewnić, że oba (stwierdzenia i dowody) są w harmonii z sobą.
Czasami sugeruje się, że ogień „zesłany” przez Boga na niegodziwych jest ogniem palącym materię. I chociaż jest prawdą, że mamy wiele przykładów z biblii, gdzie Bóg posłał ludzi by odpoczywali w grobach (np. potop, Sodoma i Gomora, bunt Korego, pierworodni w plagach Egipskich, 185 tysięcy Asyryjskich żołnierzy, plutony przybyłe by aresztować Eliasza, Uzza przy arce przymierza, itd.), to każda z tych osób opuści grób podczas jednego z dwóch zmartwychwstań, jak wskazano w kazaniu. Innymi słowy, żaden z tych przykładów nie jest przykładem „drugiej śmierci”, a jedynie „pierwszej śmierci”. Dlatego żaden z nich nie ma związku z tym, co stanie się z niegodziwymi po ostatecznym sądzie, ani z tym, co Bóg z nimi zrobi, co jest kluczową kwestią.
Co do pytań dotyczących „ognia”, który niszczy niegodziwych, sprawdź blog Kwestia kary – część 3. Odnośnie gniewu Bożego, przeczytaj blog Gniew Boży – co to znaczy?
W obecnym blogu skupimy się jednak na kwestii Bożego miecza, który karze i zabija niegodziwych.
Popatrzmy na następujący werset:
I zobaczyłem bestię i królów ziemi, i ich wojska zgromadzone, by stoczyć bitwę z tym, który siedzi na koniu, i z jego wojskiem. I schwytana została bestia, a z nią fałszywy prorok, który czynił przed nią cuda, jakimi zwiódł tych, którzy przyjęli znamię bestii i oddawali pokłon jej wizerunkowi. Oboje zostali żywcem wrzuceni do jeziora ognia, płonącego siarką. Pozostali zaś zostali zabici mieczem wychodzącym z ust tego, który siedział na koniu. I wszystkie ptaki najadły się ich ciałami (Objawienie 19:19‑21 UBG).
Zauważ, że miecz wychodzi z ust jeźdźca – a Jeźdźcem jest Chrystus. Czy będzie miał metalowy miecz w ustach, gdy powróci na ziemię? Z pewnością Nie! Co wychodzi z ust człowieka? Słowa. Jakimi słowami posługuje się Chrystus? Słowami prawdy, dlatego też miecz jest symbolem prawdy. „Słowo Boże jest żywe i skuteczne. Ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, osądza myśli i zamiary serca” (Hebrajczyków 4:12 UBG).
Niegodziwi „giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, by zostali zbawieni” (2 Tesaloniczan 2:10 UBG). Innymi słowy, niegodziwi utwierdzili swoje serca i umysły w kłamstwach, umocnili swoje charaktery w fałszu, wypaczyli swą osobowość w matactwie, a Boży miecz (prawda) penetruje ich kłamstwa aż do szpiku kości.
Kiedy ludzie grzeszą, mają poczucie winy, a jest to dzieło Ducha Świętego. Nikt nie lubi czuć się winny i stara się pozbyć tego uczucia. Istnieją jedynie dwa sposoby pozbycia się uzasadnionego poczucia winy: Boży sposób – pokuta, naprawienie szkody i pojednanie; oraz sposób szatana – kłamstwa, zaprzeczanie, wypieranie się, zniekształcenie, eksternalizacja. Adam po upadku w grzech natychmiast zaczął obwiniać Ewę: ‘To nie ja! To ta kobieta, którą mi dałeś. Gdyby nie dała mi owocu, to bym go nie zjadł. Nie wiń mnie; obwiniaj ją!’
Wszyscy, co nie otworzą serca i umysłu na przyjęcie Ducha Prawdy, znajdą się w takim zatwardziałym stanie. Jak będą czuć się ci, co żyli w ciemnościach fałszu, gdy staną twarzą w twarz z nieskończoną prawdą, której nie da się zaprzeczyć, której nie można uniknąć – prawdą przeszywającą do głębi duszy? Umysł nie będzie mógł tego znieść, toteż w obliczu czystej prawdy ludzie zginą. Mamy przykład (dowód) w Piśmie Świętym, gdzie ktoś żył w zakłamaniu, a skonfrontowany przez prawdę padł od miecza prawdy.
A pewien człowiek, imieniem Ananiasz, ze swoją żoną Safirą, sprzedał swą posiadłość; I za wiedzą swojej żony odłożył sobie część pieniędzy, a pewną część przyniósł i złożył u stóp apostołów.
Lecz Piotr powiedział: Ananiaszu, dlaczego szatan tak napełnił twoje serce, abyś okłamał Ducha Świętego i odłożył sobie część pieniędzy za ziemię? Czy to, co miałeś, nie było twoje? A to, co otrzymałeś za sprzedaż, czy nie pozostawało w twojej mocy? Dlaczego dopuściłeś to do swego serca? Nie okłamałeś ludzi, lecz Boga.
Ananiasz zaś, usłyszawszy te słowa, padł nieżywy. (…) (Dzieje Apostolskie 5:1‑5 UBG).
Widzimy więc, że miecz to prawda, która niszczy kłamstwa; ogień jest ogniem miłości, który pochłania egoizm, a niegodziwi zostaną zabici przez moc prawdy i miłości, ponieważ przylgnęli do kłamstw i egoizmu. Innymi słowy, ich własny stan powoduje śmierć, gdy Bóg objawia się w pełnej boskości jako źródło wszelkiej prawdy i miłości.