Co sądzi Pan o zesłaniu przez Boga niedźwiedzic, aby rozszarpały dzieci za to, że „naśmiewały się” z jednego z proroków Bożych [Elizeusza] z powodu jego łysiny? [zob. 2 Królewska 2]. Wydaje mi się to nadzwyczaj surowe i naprawdę mnie zirytowało i nadwyrężyło moje zaufanie względem charakteru Boga. Które dziecko nie dokucza komuś od czasu do czasu??? Nie znaczy to, że zasługuje na śmierć! Sama mam 8-letnią córkę, więc myśl o tym, że Bóg może skazać ją na śmierć z tak błahego powodu bardzo mnie niepokoi i uważam, że jest to strasznie niesprawiedliwe.
Druga rzecz – w Starym Testamencie Bóg nakazuje ukamienować człowieka za zbieranie drewna na opał w szabat [zob. Ks. Liczb 15:32‑36]. To poważnie osłabiło moją wiarę. Może po prostu zbierał drewno na ogień, aby się ogrzać i ugotować obiad? Czy to oznacza, że mogę zostać zniszczona w dniu Sądu, ponieważ ścielę łóżko, przygotowuję posiłki dla rodziny i uruchamiam zmywarkę w szabat??? Naprawdę nie widzę, czym te czynności różnią się od zbierania drewna. Nie zbierał przecież drewna dla zabawy. Drewno służy dwóm celom – utrzymywaniu ciepła lub gotowaniu jedzenia. Rozumiem, że grzech ma swoje konsekwencje i jak najbardziej uważam, że jest to słuszne! ALE… czy kara nie powinna być odpowiednia do przestępstwa? Mógł go na przykład ukarać zniszczeniem domu lub utratą dobytku, itd.
Mam nadzieję, że znajdę wyjaśnienie tych dwóch incydentów. BARDZO bym CHCIAŁA POKOCHAĆ Boga ponownie i poczuć, że jest godny czci. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Czytając Stary Testament, musimy zawsze patrzeć przez pryzmat Wielkiego Boju jeśli chodzi o charakter Boga, uwzględniając Jezusa jako główny punkt ciężkości. Jezus był Bogiem w ludzkiej postaci, i również był Bogiem działającym w okresie Starego Testamentu. Tak więc najpierw musimy ustalić kilka faktów: Kim według Ciebie jest Jezus? Czy jest w pełni Bogiem? Czy nie mieszkała w Nim pełnia Bóstwa? Czy to prawda, że Ojciec był w Synu? Czy to prawda, że kiedy widzimy Jezusa, widzimy Ojca? Czy to prawda, że Jezus dokładnie objawił charakter i naturę Boga?
Jeśli odpowiedzi na wszystkie te pytania są pozytywne, a czytając Stary Testament wydaje nam się, że Bóg przedstawiony jest w innym świetle niż objawił Go Jezus, to możemy być pewni, że w jakiś sposób źle rozumiemy historię Starego Testamentu.
Musimy również zastanowić się, z jakiego punktu widzenia postrzegamy starotestamentowe historie. Jak rozumiemy Boga Stwórcę i Jego prawo? Innymi słowy, jak rozumiemy podstawowe zasady, na których Bóg zaprojektował wszechświat?
Czy postrzegamy Boga jako stwórcę-dyktatora, który narzuca swoim stworzeniom prawa i opiera na nich swoje rządy? (W takim przypadku, aby zachować sprawiedliwość, byłby zobowiązany do „nadzorowania” wszechświata, zamykania przestępców w więzieniu, przeprowadzania spraw sądowych i ostatecznie wymierzania arbitralnie nałożonych kar.)
Czy też postrzegamy Boga jako Stwórcę – Tego, który stworzył wszechświat i skonstruował WSZYSTKO w nim – a zatem wprowadził szablon, według którego wszystko we wszechświecie działa? Ponieważ Bóg mówi, że JEST miłością, czy nie stworzyłby wszechświata w harmonii ze swoją naturą i charakterem, zwłaszcza że wszelkie życie ma swoje źródło w Bogu i jest przez Niego podtrzymywane? Jeśli jest właśnie tak, to czy prawo Boże może zostać zawarte w zbiorze narzuconych reguł? Czy może raczej opiera się na zasadach – ‘stałych’ prawach Stworzyciela – na podstawie których wszechświat został skonstruowany, takich jak prawo grawitacji, termodynamiki, prawa moralne, a przede wszystkim prawo miłości, dawania i dobroczynności?
Kiedy rozumiemy, że wszechświat jest skonstruowany przez Boga, a Jego prawa są wyrazem Jego własnej natury miłości, wtedy zrozumiemy również kilka innych ważnych faktów. Po pierwsze, aby życie mogło się toczyć, musi pozostawać w harmonii z protokołami projektowymi Stworzyciela – w tym przypadku, musi być w doskonałej harmonii z Bożym charakterem miłości. Po drugie, grzech jest „bezprawiem” czyli utratą harmonii z protokołami stworzenia. Toteż „zapłatą grzechu [jaką wypłaca grzech] jest śmierć” lub „gdy grzech dojrzeje, przynosi śmierć”. Dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego się umiera, gdy narusza się ‘prawo’ oddychania poprzez zawiązanie sobie plastikowego worka na głowie. Życie może istnieć jedynie w harmonii z zasadami, na których zostało skonstruowane. Zostaliśmy stworzeni by oddychać, a jeśli złamiemy to prawo, umrzemy. To samo dotyczy sfery duchowej. Bóg stworzył nas tak, abyśmy żyli w doskonałej harmonii z Jego charakterem miłości. Wszelkie od tego odchylenia zawsze prowadzą do śmierci, chyba że otrzymamy od Boga antidotum.
Mając to wszystko na uwadze, możemy przejść do odpowiedzi na powyższe pytania.
Od czasu grzechu Adama, nasz naturalny stan jest śmiertelny – wszyscy powoli umieramy – a jeśli się go nie powstrzyma, zginiemy na zawsze. Bóg miał jednak plan skorygowania tego stanu, co wymagało przyjścia Jezusa na ziemię. Nie było to po myśli szatanowi, więc zaczął wkładać wiele wysiłku, aby zapobiec przyjściu Jezusa na ziemię w ludzkiej formie. Innymi słowy, szatan robił wszystko, aby każdy człowiek zamknął swoje serce przed Bogiem i przestał z Nim współpracować, dzięki czemu Mesjasz nie mógłby się narodzić. W pewnym momencie historii świata było jedynie osiem osób chętnych do współpracy z Bogiem, i szatan zacierał ręce. Jednak aby cała rasa ludzka nie zginęła, Bóg działał na wszelkie sposoby, by zapewnić wolną drogę dla Mesjasza.
Kiedy pojmiemy jak w rzeczywistości funkcjonuje Boży wszechświat, zauważymy, że grzech pustoszy, niszczy i powoduje śmierć, a Bóg jako wielki Architekt i Źródło Życia dokłada wszelkich starań, aby (jako Lekarz) przywrócić swoje stworzenie do pełnego zdrowia. Wszystkie Boże interwencje opisane w Piśmie Świętym są dowodem Jego działalności w celu uchronienia stworzenia przed skutkami grzechu. Bóg nie występuje jako arbitralny sędzia wymierzający kary za nieposłuszeństwo. Ta koncepcja się wywodzi z postrzegania Boga i Jego królestwa przez pryzmat wypaczonych, ziemskich rządów. Jednak żaden ziemski rząd nie reprezentuje rządu Boga, dlatego w Piśmie Świętym ziemskie rządy są zawsze ukazywane jako dzikie bestie, podczas gdy Jezusa, w kontraście, reprezentuje baranek.
Lekarz, który usiłuje uratować pacjenta z gangreną w nodze, może odciąć zakażoną część kończyny by ratować życie. Ktoś źle poinformowany może poczytać to za akt zbrodni czy brutalnego ataku. Kiedy trwamy w grzechu wystarczająco długo, umysłowe zdolności, które reagują na miłość i prawdę, mogą zostać całkowicie zniszczone. Gdy do tego dojdzie, Bóg nie będzie mógł dla nas nic więcej uczynić, ponieważ żadna ilość miłości ani prawdy nie będzie miała na nas najmniejszego wpływu. Tacy gangrenowi ludzie zarażają i powodują śmierć pobliskich zdrowych osób. I tak jak chirurg czasami musi usunąć spowodowaną gangreną martwicę, tak Bóg czasami musiał usunąć ludzi, którzy przestali reagować na Jego wysiłki i tylko ranili i krzywdzili innych oraz powstrzymywali Boży plan leczenia [zbawienia] ludzkości.
Musimy również pamiętać, że nawet kiedy Bóg interweniował w ten sposób, to jedynie kładł ludzi do snu w grobie, i te same osoby zostaną wskrzeszone w jednym z dwóch przyszłych zmartwychwstań. Tak więc Boża interwencja nie kładła kresu ich istnieniu – przerywała jedynie ich działalność, i to wyłącznie w celu leczenia całej reszty stworzenia.
W przypadku ataku niedźwiedzic na dzieci, była to sytuacja, w której lud Boży stał się do tego stopnia zatwardziały w sercach i umysłach, że nie chciał słuchać Bożego proroka, a zatem całemu narodowi groziła wieczna śmierć. Dzieci wyśmiewały się z proroka Elizeusza, „idźże łysy!” To „idźże” było odniesieniem do Eliasza, który został zabrany do nieba w ognistym rydwanie, co oznaczało, że Elizeusz uważany był przez społeczeństwo za głupca, który wyssał z palca całą tą historię i nikt nie powinien brać go na serio. Po wydarzeniu z niedźwiedzicą Elizeusz odzyskał poważanie i był respektowany, gdy przekazywał przesłania od Boga mające na celu dobro ludu.
Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie w Twoim kościele umierają na jakieś bakteryjne zakażenie, a lekarz, który mógłby wszystkich uratować dzięki specjalnym antybiotykom, był im przedstawiony jako oszust i błazen, w związku z czym nikt nie przyjmuje lekarstwa, i wszystkim grozi śmierć. Nagle ci, co go oskarżali, zginęli w jakichś niezwykłych okolicznościach. Co by się wtedy stało? Być może ludzie w kościele byliby skłonni przyjąć lekarstwo i zostać uleczeni? Gdyby nie nadnaturalna interwencja, nadal wierzyliby w kłamstwa i niepotrzebnie umieraliby z powodu zakażenia.
Musimy również pamiętać, że Bóg nie karał grzechu. Jaka jest kara za grzech według Pisma Świętego? Istnieje tylko jedna kara za grzech, a jest nią druga śmierć – wieczne nieistnienie. Dlaczego? Ponieważ niewyleczony grzech odcina człowieka od Boga, który jest źródłem życia, oraz wybija go z harmonii z Bożymi prawami dla życia. Bóg nie musi „wymierzać” tej kary – jest ona nieunikniona, jeśli się nie powróci do harmonii z Bogiem.
Aby zrozumieć, dlaczego ktoś został ukamienowany za zbieranie drewna w szabat, należy najpierw zrozumieć sposób myślenia ludzi w owych czasach. Najlepszym sposobem na ukazanie tego jest przytoczenie prawdziwej historii, która wydarzyła się w 2006 roku i została nadana przez radio (National Public Radio) przez Johna Hendrena.
John Hendren chciał się dowiedzieć, z jakiego powodu tak wielu irackich cywilów ginie w strefie działań wojennych: czy jest to związane z wojną, czy wchodzą w grę inne czynniki? Jego odkrycia były uderzające. Dowiedział się o przypadku, gdzie właściciel sklepu warzywnego i jego trzech pracowników zostało zastrzelonych a ich sklep podpalono, ponieważ nie eksponowali swoich warzyw w sposób, jaki nakazał tamtejszy duchowny. Zakazał on ustawiania łodyg selera na wystawie obok pomidorów, ponieważ mogłoby to być postrzegane w kontekście seksualnym. Pomimo to, warzywa znalazły się obok siebie, w związku z czym cztery osoby musiały stracić życie.
Gdybyś była sędzią w Bagdadzie, czy orzekłabyś że postawienie selera obok pomidorów jest poważniejszym przestępstwem niż prowadzenie auta po pijanemu? I zgodnie ze swoim osądem, wydałabyś karę śmierci za jazdę po pijanemu? Oczywiście, że nie! Ale co by było, gdybyś zarządzała ludźmi, którzy uważają, że ustawianie łodyg selera obok pomidorów jest przestępstwem karanym śmiercią – jaką karę musiałabyś wymierzyć za jazdę po pijanemu, by ludzie mogli zdać sobie sprawę, że jest to przynajmniej równie poważne? Jeśli dałabyś 500 dolarów grzywny za jazdę po pijanemu, a oni by uważali, że kombinacja selera i pomidorów zasługuje na karę śmierci, czy traktowaliby jazdę po pijanemu poważnie?
Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. Lecz ja wam mówię: Nie sprzeciwiajcie się złemu, ale jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce się z tobą procesować i wziąć twoją szatę, zostaw i płaszcz. A jeśli ktoś cię przymusza, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie. Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, kto chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się. Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a swego nieprzyjaciela będziesz nienawidził. Lecz ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół (…) i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was; Abyście byli synami waszego Ojca, który jest w niebie (Ew. Mateusza 5:38‑45 UBG).
Bóg wychodzi ludziom naprzeciw, przemawia do nich na ich poziomie, i daje im takie prawa, jakie są w stanie pojąć (chociaż dalekie od Jego ideału!) – a postępuje w ten sposób dlatego, że Bóg nie może niczego na nikim wymuszać. Bóg pragnie, by nasze serca były napełnione prawdziwą miłością, lecz może to osiągnąć jedynie poprzez przedstawienie prawdy w miłości i danie ludziom wolnego wyboru. Jak radzi apostoł Paweł, „każdy musi być w pełni przekonany w swoim umyśle” (Rzymian 14:5).
Gdy się przebywa w ciemnej jaskini przez kilka dni, nie można wyjść prosto na światło słoneczne, gdyż jasne światło oślepia i sprawia ból oczom. W podobny sposób, kiedy ktoś przyzwyczai się do duchowej ciemności, Bóg nie może postawić go bezpośrednio w jasności swojego ideału, gdyż jest to bolesne i oślepiające. Spotyka go więc w ciemności i krok po kroku prowadzi do światła!
Co zatem widzimy w Starym Testamencie? Cierpliwego, łaskawego, oraz pełnego miłości i miłosierdzia Boga, zajmującego się śmiertelnie chorymi ludźmi, których serca i umysły zostały całkowicie zaciemnione przez grzech. Spotyka ich tam, gdzie są, i robi wszystko, co w Jego mocy, by ich uzdrowić i zbawić. Czy lubisz takiego Boga?