O wiele więcej, niż przepisy
Czy pragniesz lepszego życia – nadziei, która nie rozczarowuje; obietnic, które nie zawodzą; przyszłości, która przekracza najśmielsze oczekiwania; życia mającego sens i cel, w którym zdobywasz osiągnięcia, i które kończy się wiecznym zwycięstwem?
List do Hebrajczyków mówi o „lepszych rzeczach”, jakie Bóg dla nas przygotował. Wskazuje na różnice pomiędzy starotestamentowymi lekcjami i wydarzeniami a wieczną rzeczywistością, która się za nimi kryje. Wznosi nasze umysły poza cienie tego świata do niebiańskiego światła, poza chorobę grzechu do Remedium osiągniętego przez Jezusa, poza tymczasowe (i często puste) przyjemności tego świata do szczęścia, które zaczyna się już teraz (jeśli chodzimy z Bogiem) i kończy się lepszym, wiecznym życiem.
Przyjrzyjmy się kilku „lepszym rzeczom”, które Bóg nam obiecał, jak opisano w Liście do Hebrajczyków.
1. Lepsza nadzieja
Zostało więc zniesione poprzednie przykazanie z powodu jego słabości i nieużyteczności. Prawo bowiem nie uczyniło niczego doskonałym, ale na jego miejsce została wprowadzona lepsza nadzieja, przez którą zbliżamy się do Boga (Hbr 7:18,19 UBG).
Bóg pragnie naszej miłości, zaufania, lojalności, przyjaźni i zgody. Pragnie wykorzenić grzech ze wszechświata i przywrócić jedność – jedność w miłości i zaufaniu. Wie, że strachu nie można sunąć z serca groźbą kary, a miłości nie można przywrócić do serca za pomocą rytuału, ceremonii ani praw zapisanych na kamieniu. Kłamstw nie można pokonać poprzez wymierzanie kar tym, którzy je rozsiewają. Prawdy nie można szerzyć przez odbieranie wolności, cenzurowanie mowy czy uciszanie opozycji. Nie ma nadziei w ceremonii, rytuałach, przepisach ani egzekwowaniu prawa.
Ceremonialne i pisane prawa były narzędziami nauczania – dodanymi przez Boga interwencjami terapeutycznymi – aby oświecić nasze umysły i ukazać rzeczywistość, na którą wskazywały. Tą rzeczywistością jest sam Jezus!
Nie można mieć zdrowej relacji z Bogiem ani rozwinąć Chrystusowego charakteru poprzez przestrzeganie zastawu reguł. Dzięki Dziesięciorgu Przykazaniom stajemy się świadomi, że nasz umysł jest w podupadłym stanie. Teraz natomiast Bóg objawił zdrowy stan bytu – charakter, który jest prawy i doskonały pod każdym względem – który nie zrodził się z pisanego kodeksu, ale jest dokładnie tym, ku czemu Dziesięć Przykazań i Pisma Proroków kierowały wasze umysły. Ten doskonały stan bytu pochodzi od Chrystusa i jest odtworzony w nas przez Boga, gdy pokładamy w nim swoją ufność. Nasze zaufanie do niego bazuje na dowodach danych nam przez Jezusa Chrystusa odnośnie jego nieogarnionej wiarygodności (Rz 3:20‑22 Rem).
Jezus jest naszą lepszą nadzieją, ponieważ jest rzeczywistością, do której wskazywały wszystkie pisane prawa (w tym Dziesięcioro Przykazań), przepisy, regulacje i ceremonie.
Jezus z kolei, nasza lepsza nadzieja, ustanawia lepsze przymierze.
2. Lepsze przymierze
(…) Jezus stał się poręczycielem lepszego przymierza (Hbr 7:22 UBG).
Co sprawiło, że to przymierze było lepsze od poprzedniego?
Teraz zaś nasz kapłan o tyle znakomitszą otrzymał służbę, o ile jest pośrednikiem lepszego przymierza, które zostało oparte na lepszych obietnicach. Gdyby bowiem to pierwsze było nienaganne, to nie szukano by miejsca na drugie. Tymczasem, ganiąc ich, mówi:
Oto nadchodzą dni, mówi Pan, gdy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze. Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ująłem ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi Egiptu. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, ja też przestałem o nich dbać, mówi Pan.
Takie zaś jest przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Dam moje prawa w ich umysły i wypiszę je na ich sercach. I będę im Bogiem, a oni będą mi ludem. I nikt nie będzie uczył swego bliźniego ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj Pana, bo wszyscy będą mnie znali, od najmniejszego aż do największego z nich. Będę bowiem łaskawy dla ich występków, a ich grzechów i nieprawości więcej nie wspomnę (Hbr 8:6‑12 UBG).
Co sprawiło, że nowe przymierze było lepsze, i co było złego z pierwszym? Pierwsze skupiało się na zachowaniu – na regułach, na czynnikach zewnętrznych, na prawie. Drugie to rzeczywistość królestwa Bożego – prawda, miłość i zaufanie, które mają moc odnowienia serc i umysłów do ideału Bożego, wykorzenienia strachu, oczyszczenia z kłamstw, usunięcia buntu, przywrócenia zaufania – o czym też mówił Jezus: „Królestwo Boże bowiem jest wewnątrz was” (Łk 17:21 UBG).
Nie można przywrócić miłości i zaufania siłą ani mocą, ale może się to stać dzięki działalności Ducha prawdy i miłości, który zdobywa serca i zaprasza je do dobrowolnego oddania się Bogu (Za 4:6).
W pierwszym przymierzu Bóg oferował uzdrowienie, ale ludzie wybrali regulację swojego zachowania. Bóg pragnął relacji opartej na miłości, ale ludzie wybrali relację prawną; Bóg chciał bliskości i intymności, ale ludzie wybrali dystans i separację; Bóg chciał osobistego związku, ale ludzie wybrali pośrednika; Bóg chciał odnowić miłość i zaufanie, ale ludzie woleli lęk i egoizm. Bóg zwracał się bezpośrednio do swojego ludu, ale oni nie chcieli z Nim rozmawiać:
A gdy usłyszeliście głos spośród ciemności, a góra płonęła ogniem, zbliżyliście się do mnie, wszyscy naczelnicy waszych pokoleń oraz starsi; I powiedzieliście: Oto PAN, nasz Bóg, ukazał nam swoją chwałę i wielkość i słyszeliśmy jego głos spośród ognia. Dziś widzieliśmy, że Bóg przemawia do człowieka, a ten pozostaje przy życiu. Dlaczego więc teraz mamy umrzeć? Bo ten wielki ogień nas pochłonie. Jeśli nadal będziemy słyszeć głos PANA, naszego Boga, pomrzemy. Któż bowiem spośród wszelkiego ciała słyszał głos Boga żywego mówiącego spośród ognia, tak jak my, a pozostał przy życiu? Zbliż się ty i wysłuchaj wszystkiego, co będzie mówił PAN, nasz Bóg. Ty zaś powiesz nam wszystko, co powie do ciebie PAN, nasz Bóg, a my posłuchamy i wykonamy to (Pwt 5:23‑27 UBG).
To jest pierwsze (stare) przymierze – przymierze złamane. Było to przymierze ludzkie i ustanowione przez lud – był to układ którego się domagali, ponieważ nie ufali Bogu i odrzucili Jego propozycję oczyszczenia ich serc, umysłów i charakterów oraz doprowadzenia ich do jedności z sobą.
Boży lud nie chciał, aby Bóg ich zmienił, uzdrowił i oczyścił. Chcieli boga takiego, jakiego czcili poganie – którego mogliby kontrolować swoim postępowaniem, działalnością, przestrzeganiem prawa, ceremonii, rytuałów, zaklęciami i składaniem ofiar. Wybrali przymierze oparte na zachowywaniu prawa, za co Bóg byłby zobowiązany im błogosławić, ale też karać ich jeśli czyniliby zło. Wybrali przymierze oparte na przepisach prawnych i egzekwowaniu tych przepisów.
Stare przymierze opierało się na lęku przed karą i obietnicach wynagrodzenia. Nowe przymierze skupia się na rzeczywistości; na zamyśle Boga, Jego planie, zamiarze i celu; na Jezusie, naszym zastępczym Zbawicielu przywracającym żywe prawo miłości i zaufania Boga do gatunku ludzkiego.
Nowe przymierze (nowe porozumienie, nowa umowa) jest obopólną zgodą: z naszej strony – aby zaufać Bogu i otworzyć przed Nim serce, oraz z Jego strony – aby nas uzdrowić, odnowić, odtworzyć, usunąć lęk i egoizm, poczucie winy i wstydu, i zapisać w naszych sercach i umysłach Jego żywe prawo miłości i zaufania. Kiedy do tego dojdzie, wówczas zgodnie z przymierzem Bóg nie będzie już musiał myśleć o naszej grzeszności, skupiać się na naszym grzechu ani pamiętać o nim, ponieważ nasz grzech – zanik miłości i zaufania, buntowniczość, strach i egoizm, które są powodem bólu, cierpienia i śmierci – został usunięty! Nie musi już o nim myśleć, ponieważ już go nie ma. Przypomina to lekarza mówiącego do swego dziecka chorego na raka: „Kiedy mi zaufasz, synku, i pozwolisz mi się uzdrowić, nigdy więcej nie będę musiał już myśleć o twojej chorobie”.
Nowe przymierze, w ramach którego Jezus nas uzdrawia, wpisując swoje Boże prawo Stworzyciela do naszych serc i umysłów, oczyszczając nas z lęku, egoizmu i nieufności, jest o wiele lepsze od starego przymierza opartego na przepisach prawnych i ich egzekwowaniu.