Call Us: 423 661-4734 | Email: requests@comeandreason.com      
Zbawienie a oczyszczenie ducha: część 2

Zbawienie a oczyszczenie ducha: część 2

W jaki sposób Jezus, nasz Zastępca, oczyszcza naszego ducha?

W ostatnim blogu (Zbawienie a oczyszczenie ducha: część 1) badaliśmy sposób, w jaki zostajemy uświęceni w duchu, umyśle i ciele (1 Tes 5:23). Odkryliśmy, że duch jest naszą energią życiową otrzymaną od Boga, która nas ożywia i motywuje do działania, i że duch może zostać oczyszczony przez zamieszkującego w nas Ducha Świętego, lub – gdy odrzucimy Boga i wybierzemy zło – pozostanie skażony i splugawiony.

Mówiliśmy również o tym, że Duch Święty oczyszcza naszego ducha, odtwarzając w nas osiągnięcia Chrystusa. Kiedy oddajemy serce Jezusowi, nasz duch jednoczy się z Jego Duchem, Jego miłość usuwa z nas lęk, oraz otrzymujemy nowy duchowy temperament, który nas ożywia i motywuje. Od Jezusa otrzymujemy ducha miłości, zaufania, lojalności, poświęcenia, życzliwości, miłosierdzia, łagodności i samokontroli.

W tym blogu chcemy przedyskutować, w jaki sposób zwycięska, ofiarna, zastępcza śmierć Jezusa udziela nam zbawienia, odkupienia, odrodzenia i oczyszczenia z grzechu.

Chciałbym tu wyraźnie podkreślić, że żadna istota ludzka nie mogłaby zostać zbawiona z grzechu bez zastępczego bezgrzesznego życia i ofiarnej śmierci Jezusa.

Wierzę, że Jezus stał się prawdziwym człowiekiem i dobrowolnie zajął pozycję, która naturalnie do Niego nie należała, w celu wyzwolenia nas z pozycji, która naturalnie należała do nas; co oznacza, że zajął nasze miejsce. Sam się stał naszym zastępcą. Nigdy nie powinniśmy temu zaprzeczać, ponieważ jest to wieczną prawdą!

Pozostaje jednak pytanie, dlaczego Jego śmierć była konieczna, aby nas zbawić?

 

Stawanie się sprawiedliwością Bożą

Moim zdaniem śmierć Chrystusa miała na celu dokonanie tego, o czym pisał apostoł Paweł:

On [Bóg] bowiem tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą (2 Kor 5:21 UBG).

Zgodnie z tym wersetem, zastępcza ofiarna śmierć Chrystusa nie była wymagana przez prawo; nie była uiszczeniem kary. Nie była również zapłatą. Nie miała na celu złagodzenia gniewu Bożego ani przebłagania Jego gniewu, gdyż problem nigdy nie leżał w Bogu. Bóg zawsze jest „za nami” (Rz 8:31); Bóg był w Jezusie, jednając świat ze sobą (2 Kor 5:19). Bóg nie zmienił się po grzechu Adama, ani Jego prawo nie uległo zmianie. Stan Adama natomiast się całkowicie zmienił: z człowieka bezgrzesznego, lojalnego, wiernego i godnego zaufania Adam zmienił się w człowieka grzesznego, nielojalnego, niewiernego i niegodnego zaufania; stał się człowiekiem przepełnionym lękiem i samolubstwem. Adam stracił czyste serce i prawego ducha!

Dlatego też Jezus stał się naszym ludzkim zastępcą, przyjmując człowieczeństwo, które zostało uszkodzone przez Adama, abyśmy mogli stać się sprawiedliwością Bożą, aby oczyścić rodzaj ludzki z grzechu oraz odnowić i przywrócić nas do doskonałego Bożego ideału.

Ale dlaczego zastępcza śmierć Chrystusa była wymagana, abyśmy mogli stać się sprawiedliwi? Dlaczego śmierć Chrystusa była konieczna, aby zbawić ludzkość od grzechu? W jaki sposób dobrowolna i zastępcza ofiara Chrystusa mogła osiągnąć sprawiedliwość Bożą w człowieczeństwie?

Jeśli Bóg jest miłością oraz tak umiłował świat, że posłał swego Syna (J 3:16); jeśli Bóg jest miłosierny – pełen miłosierdzia (Pwt 4:31), hojny w przebaczeniu (Iz 55:7) i nie prowadzi rejestru naszych przewinień (1 Kor 13:5) – to dlaczego nie mógł nam po prostu przebaczyć bez śmierci Jezusa?

Po pierwsze, Bóg jak najbardziej nam przebaczył, i to bezwarunkowo! I dlatego, że z miłości nam przebaczył, posłał swojego Syna, aby dokonał tego, co było konieczne do naszego zbawienia.

Jednak Boże przebaczenie, hojnie udzielane z serca przepełnionego miłością, nie usuwa z nas grzeszności! Zbawienie jest czymś więcej niż jedynie przebaczeniem – zbawienie jest uzdrowieniem! Zbawienie wymaga, aby grzeszność, strach i egoizm zostały zastąpione bezgrzesznością, miłością i zaufaniem, co prowadzi do prawości, świętości i nieskazitelności.

Tak więc, jak powiedział Jan Chrzciciel, Jezus jest Barankiem Bożym, „który usuwa/gładzi grzech świata” (J 1:29). Jezus przyszedł aby usunąć grzech, zniszczyć śmierć (2 Tm 1:10) oraz przyczynę śmierci (Hbr 2:14), uzdrawiając tym samym Boże stworzenie. Lęk i egoizm (zakaźny aspekt grzechu), które zarażają, plamią, zanieczyszczają i powodują zbutwienie naszego ducha (serca) i duszy (umysłu), muszą zostać zniszczone, odkażone i usunięte z ludzkości.

Jezus musiał ukazać nam prawdę, aby uwolnić nas od kłamstw szatana – aby wpłynąć na naszą moralność i zdobyć nasze zaufanie – jednak aby ocalić gatunek ludzki stworzony w ogrodzie Eden, musiał również zapewnić oczyszczonego, odnowionego i udoskonalonego ducha ludzkiego (życie, serce, energię motywacyjną), którego możemy otrzymać poprzez zaufanie do Boga.

Kiedy Adam zgrzeszył, uszkodził samego siebie, zarażając swoje życie grzechem. Jego duch, czyli życie, serce, energia motywacyjna zostały skażone bojaźnią i egoizmem; jego motywy nie były już kierowane bezinteresowną miłością, ale egoizmem wypływającym ze strachu – instynktem przetrwania najsilniejszych.

Każdy przedstawiciel gatunku ludzkiego, począwszy od dzieci Adama, jest potomkiem, latoroślą, kontynuatorem tego samego, skażonego życia (ducha)!

Wszyscy rodzimy się zarażeni chorobą grzechu, lękiem, egoizmem i nieprawością (Ps 51:5). Aby nas uratować od tego grzesznego, śmiertelnego stanu, Jezus miał za zadanie nie tylko przywrócić nam zaufanie do Boga poprzez objawienie prawdy, ale także oczyścić, usunąć, wyeliminować, wykorzenić, zniszczyć grzeszność (lęk i egoizm) z gatunku ludzkiego.

Aby móc tego dokonać, Jezus musiał stać się częścią gatunku ludzkiego w tej samej linii życia – ducha tchniętego w Adama i uszkodzonego przez niego w Edenie – i oczyścić to życie.

 

Ludzkość jako rodzina

Bóg może wprowadzić nowe gatunki stworzenia, kiedy tylko sobie tego zażyczy.

Po upadku Adama w grzech, Bóg mógł uformować z prochu ziemi nowe ciało, tchnąć w nie dech życia i stworzyć nowego, bezgrzesznego człowieka. Jednak człowiek stworzony w ten sposób nie byłby z linii stworzenia powołanego do życia w Edenie. Nie byłby spokrewniony z Adamem i Ewą, natomiast byłby nowym – podobnym, ale odrębnym – stworzeniem. Stworzenie zupełnie nowego człowieka nie uratowałoby Adama, Ewy ani ich potomków ze śmiertelnego stanu grzechu; nie uratowałoby gatunku ludzkiego stworzonego przez Boga w Edenie – nie oczyściłoby z grzechu życia danego Adamowi.

Kiedy Bóg stworzył Adama, tchnął w niego dech życia (energię życiową), a każdy potomek Adama otrzymał życie z tego samego tchu życia danego Adamowi. Ewa nie została uformowana z ziemi i nie otrzymała własnego tchu życia. Została uformowana z żywej tkanki ciała Adama – tkanki, której życie było kontynuacją tego samego tchu życia (energii życiowej), który Bóg tchnął w Adama.

Greckie słowo pneuma i hebrajskie słowo ruach oznaczające „oddech” są również tłumaczone jako „tchnienie” albo „duch”. Ta życiodajna energia pochodząca od Boga została dana Adamowi w czystej, świętej, nieskazitelnej postaci, i wyposażona była w rezonans, aurę, jakość, charakter oraz motywację do miłowania. Duch/tchnienie jest wewnętrzną energią motywacyjną, która zarówno nas ożywia, jak i wzmacnia. Adam powołany został do życia z duchem czystości, świętości i miłości. Jego naturalne pragnienia i motywy były w doskonałej harmonii z Bogiem i niebem. Adam był zdolny w swojej własnej ludzkiej mocy i indywidualności danej mu przez Boga oprzeć się pokusie, i w swoim nieupadłym stanie rozwinąć dojrzały, święty i prawy charakter, tym samym utwierdzając swojego ducha w wiecznej czystości i lojalności wobec Boga.

Adam i Ewa mieli okazję ukształtować w sobie dojrzały i święty charakter przy drzewie poznania dobra i zła. To właśnie przy tym drzewie mieli ćwiczyć dane im przez Boga zdolności myślenia, rozumowania i dokonywania rozsądnych wyborów. Przy tym drzewie mieli wybrać albo osobiste poznanie miłości, zaufania, lojalności, wierności, prawości – umacniając się w ten sposób w świętości i zachowując czystego ducha i bezgrzeszne życie – albo wiarę w kłamstwa szatana i utratę zaufania do Boga, a tym samym osobiście doświadczyć lęku, egoizmu, nieufności, winy, wstydu i zła, skażając tym swojego ducha, swoje życie, tchnienie życia pochodzące i podtrzymywane przez Boga.

Ponieważ Bóg dał Adamowi i Ewie zdolności prokreacyjne, życie tchnięte w Adama zostaje przekazywane wszystkim ludziom. Jesteśmy jakby kontynuacją życia Adama; natomiast smutną rzeczywistością jest to, że Adam zmienił jakość tej energii życiowej. Jego upadek zmodyfikował energię motywacyjną z czystej miłości na życie zakażone lękiem i egoizmem, toteż wszyscy rodzimy się z tą samą motywacją opartą na strachu i samolubstwie, oraz z duchem bojaźni. Taki duch/życie nie jest w harmonii z Bogiem i niebem. Strach powoduje egoizm, który jest przeciwieństwem miłości; jest niezgodny z Bogiem i Jego zamysłem na życie oraz skutkuje ruiną i śmiercią (Rz 6:23; Jk 1:15; Ga 6:8).

 

Jezus a Jego ludzka rodzina

Co więc było potrzebne, aby uratować ludzkość od tego śmiercionośnego stanu grzechu?

Potrzebny był ktoś, kto jest częścią Adama – częścią tego stworzenia – człowiek, który ma w sobie ten sam dech życia, tego samego ducha czy energię życiową, która została tchnięta w Adama w ogrodzie Eden; życie skażone lękiem i egoizmem. Człowiek ten musiałby przezwyciężyć i wyeliminować zakażenie i oczyścić to życie, przezwyciężając tym samym swój śmiercionośny stan, usuwając strach i egoizm, i przywracając człowieczeństwo do doskonałego stanu czystej, nieskalanej miłości pochodzącej od Boga, poprzez udoskonalenie i oczyszczenie ducha – życia danego Adamowi i dzielonego przez nas wszystkich.

Dlatego też Jezus przyszedł jako drugi Adam, uczestnicząc w tym samym życiu, które zostało tchnięte w Adama i przekazane Mu przez Dawida (Rz 1:3; Hbr 2:14). Otrzymał On swoje ludzkie życie poprzez swoją matkę Marię – człowieczeństwo, życie, które zostało skalane przez grzech, zainfekowane lękiem i egoizmem, i śmiertelne z powodu upadku Adama (Ga 4:4). Ludzkie pochodzenie Jezusa (jako syna Marii) było powodem, że był On poddany pokusom na wszelkie sposoby, tak jak my (Hbr 4:15), a my jesteśmy kuszeni przez nasze własne żądze i pragnienia (Jk 1:14). Ponieważ Jezus przyjął na siebie nasze człowieczeństwo (Jego życie pochodziło od Adama), poddany był pokusom lęku i egoizmu, co można było zauważyć w Getsemani, gdy cierpiał straszne ludzkie emocje i udrękę, doznając pokusy do działania we własnym interesie i chronienia się przed krzyżem.

Ale ponieważ Ojcem Jezusa-człowieka był Duch Święty (Mt 1:18‑20), Jezus narodził się również z czystą, nieskalaną duchową energią życiową, i był nią też wzmacniany. Jako człowiek uczestniczący w życiu przekazanym Mu przez Adama a jednocześnie życiu danym Mu przez Ducha Świętego, Jezus był w stanie stawić czoła pokusom i użyć wyłącznie swoich ludzkich możliwości, aby odeprzeć każdą pokusę pochodzącą z zakażonego ludzkiego ducha (życia) pochodzącego od Adama, a jednocześnie pozostać w zgodzie z Bogiem i żyć świętym, czystym życiem (Hbr 4:15) w harmonii z Duchem Świętym. (Gdy otrzymujemy nowego ducha przy nawróceniu, my również możemy dokonać takiego samego wyboru by żyć w harmonii z Bogiem dzięki zamieszkującemu w nas Duchowi Świętemu.)

Na krzyżu Jezus wybrał nieskazitelne życie i energię miłości, które otrzymał od Ducha Świętego i tym samym zniszczył infekcję powodującą śmierć – zanieczyszczającą i psującą charakter, skłonności, motywacje – oraz zanieczyszczającą energię życiową tchniętą w Adama (2 Tm 1:10). Na krzyżu Jezus zniszczył cielesną, śmiertelną grzeszną naturę; zmartwychwstał w oczyszczonym człowieczeństwie oraz stał się nową głową ludzkości (Hbr 5:9), a teraz przebywa w Bożej obecności, piastując nie tylko swoją pozycję Syna Bożego, ale także reprezentując głowę ludzkości – bezgrzesznego i doskonałego Jezusa-człowieka. W niebiańskiej radzie zajmuje stanowisko jako zastępca Adama, spełniając pierwotną rolę daną Adamowi przez Boga przy stworzeniu.

Każdy z nas może przez wiarę otrzymać tę samą nieskazitelną, boską, życiodajną energię (tchnienie życia) poprzez zamieszkującego w nas Ducha Świętego, który odtwarza w nas to, co Chrystus osiągnął i ożywia nas odrodzonym, nowym duchem. Chrystus jest winoroślą, a my jesteśmy latoroślami (J 15:5) wszczepionymi w Chrystusa przez wiarę i otrzymującymi od Niego nowego, ożywczego ducha (życie) poprzez zamieszkującego w nas Ducha Świętego. Umieramy dla starego ducha lęku i egoizmu i żyjemy nowym życiem, z nowym duchem miłości i zaufania. Apostoł Paweł ujął to następująco:

Miłość Chrystusa bowiem przymusza nas, jako tych, którzy uznaliśmy, że skoro jeden umarł za wszystkich, to wszyscy umarli. A umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już więcej nie żyli dla siebie, lecz dla tego, który za nich umarł i został wskrzeszony (2 Kor 5:14,15 UBG).

Wyposażeni w nowe życie, nowego ducha, nową oczyszczoną energię duchową, jesteśmy zmotywowani, ożywieni, pobudzani nowymi pragnieniami, postawami i priorytetami, aby rzeczywiście stać się uczestnikami boskiej natury (2 P 1:4). Ponieważ nasz duch, nasza wewnętrzna energia życiowa, nasze motywy, ambicje, pragnienia pochodzą teraz od Jezusa a nie z dziedzictwa Adama, codziennie wzrastamy w pobożności i pomimo ciągłych pokus ze strony starych nawyków i odruchowych reakcji, nasz odnowiony, odrodzony duch nie jest już niewolnikiem strachu i egoizmu. Apostoł Paweł mówi:

Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni [odziedziczonego po Adamie], lecz mocy i miłości, i zdrowego umysłu [którego otrzymujemy przez wiarę i zaufanie do Jezusa] (2 Tm 1:7 UBG).

Nasze życie rzeczywiście zmienia się, i nie żyjemy już życiem i duchem strachu i egoizmu, ale życiem i duchem miłości i zaufania dzięki zamieszkującemu w nas Duchowi Świętemu.

Jest to możliwe jedynie dlatego, że Jezus, jako nasz ludzki Zastępca, wziął na siebie człowieczeństwo zarażone przez Adama bojaźnią i egoizmem, i całkowicie je oczyścił. Jezus objawił prawdę, aby zdobyć nasze zaufanie, a teraz daje nam nowego ducha – nowe życie, bezgrzeszne i czyste.

Dzięki Ci, Jezu!

Zachęcam Cię, abyś – jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś – otworzył swoje serce i zaprosił Jezusa do środka; abyś poprosił o oczyszczenie i obmycie swojego ducha przez Ducha Świętego, aby Cię odnowił, dał nowe pragnienia i motywy, aby ożywił Cię miłością do Boga i bliźnich, abyś uczestniczyć mógł w boskiej naturze – w nowym, nieskazitelnym, Chrystusowym duchu miłości i zaufania!

 

Donate online, securely via PayPal using your credit or debit card (no PayPal account needed, unless you want to set up a monthly, recurring payment).


cancel recurring payment

 

Want to use zelle instead?
See how on our
Support and Donations page.

Upcoming Events

calendar

Testimonial Post Slider

Testimony 55

I was born [into the church], then I left it for many years. 10 years ago, I came back, but I could not take the hypocrisy and the lack of answers to the missing pieces. I struggled, but I did not abandon my commitment to know the truth. God is leading me to the simple understanding of his relevance and I am relearning what the church taught me as a youth… that he loves me, that he has led me to a knowledge of him such as I have never known. He is using Dr. Jennings to connect the dots that are now so apparent and hiding in plain sight!

Dean P., Arlington, TX, USA

 

Testimony 38

Since November 2015, when I started studying Gods word from this God Is Love point of view, my life has been transformed. My troubled marriage of 15 years has been healed and my husband and I are truly happy for the first time in 15 years. Now When I read the word of God I understand it so much better and I can’t help but see Gods love radiating through the pages to humanity. Gods word is living and active and I am blessed beyond measure to be having this amazing experience. God has given me a beautiful understanding of Jn 3:16 that amazes me more and more each day. Thank you again for your ministry.

Helen D., London, England

 

Testimony 8

Thank you for the ministry you are sharing with us, it is a real blessing to us and especially to my husband and myself! You are encouraging us to think for ourselves and not just to except everything, without thinking it through, with God’s word!

M.K., USA

 

Testimony 41

I have been blessed by your ministry. I have experienced personally, and deeply resonate with, the God of love and the beautiful picture of God’s character that you present. I have seen your seminar series on YouTube, read ‘The Journal of the Watcher’ book, used your mobile app, and also listen/study the bible study lesson with you each week. I concur with many of the thoughts and perspectives that you share. I understand your conclusions on natural laws vs imposed law and the legal/penal substitution (incorrect diagnosis). This makes perfect sense to me.

Bless you for all you do.

Melissa L.

 

Testimony 69

After reading your book, ‘Could It Be This Simple,’ someone was explaining Christianity in a way that made sense to me for the first time in my life. One morning, I simply prayed “I’m sorry and I love you.” As soon as I silently said that, I could literally feel God’s presence and light flood down on me from above and fill me up with love and joy. I sat there crying my eyes out, because I was so overpowered with this feeling of love and joy. It was just so incredible. I hope that more people can read this book and get a blessing from it. It’s really amazing.

Rachael H.

Testimony 36

Thank you and may God continue to bless you as you share with others the intricacies of how we are all “fearfully and wonderfully made”. I must share that you have opened a whole new world to me, and I have found tremendous healing through what you have shared in two of your books, “Could It Be This Simple?” and “The God Shaped Brain.” I praise God for what you shared, what I have learned, and how I have grown and healed! My prayer is that My Precious Jesus will be seen by others in the way I live, act, talk, etc. and they may be encouraged to know He is truly a GREAT God of LOVE, desiring that no one should perish! God Bless you in your continued endeavors to present Him as He really is!

Joleen H. GA, USA

 

Testimony 19

I truly believe that to know who God really is the first step to understand ourselves in a balanced and kind way, so the healing can take place. Your approach really makes sense – Thank you for your ministry!

A.M., Pittsburg, PA, USA

Testimony 50

After coming into contact with Come And Reason Ministries, I can finally say that many of my unanswered questions have fallen into place. I discovered that my view of God’s Law was “imposed laws and rules” with “imposed punishments” and that this was the major culprit of my many unanswered questions. Thanks be to God for using you and those around you to help us who have struggled with this “infection” of thought. I have now rejected the “imposed law” concept to fully embrace “Design Law”… to look thru “Design Law,” instead of “imposed law,” is a relief.

Viliami L., Australia

 

Testimony 9

I really enjoy with you the view of a gracious God. Thank you for sharing the work you are allowing the Lord to do in you.

L., Queensland, Australia

 

Testimony 63

I’ve been very blessed by “The God Shaped Brain” and this ministry, through video and podcast, over the last few years. It’s truly opened up my eyes more to the truth about God and the importance of that truth in the present world. The message is so inviting, freeing and enlightening and MORE people need to know about it. I believe it is the last message that can truly, not only prepare a people for salvation and translation, but vindicate the character of God.

Michael V., Yonkers, NY, USA

 

Testimony 70

I have been watching you for many years and have learned to love God with all my heart. I was raised by a loving Christian mother that had been lied to about who God really was, so our religious upbringing was hell fire and damnation. As soon as I was old enough and moved out, I not only left the church, I ran as fast as I could to get away from it. Sad to say, it wasn’t until the past couple of years that I learned and understand who my Father really is and how much He loves me. I understand God’s Design Laws (which make sense) and when I’m teaching my church Bible study class, I’m able to really put to use the things I’ve been learning and Holy Spirit is leading. Thank you for introducing me to my Father of true, pure love. Everyday with Him is new and exciting. One thing that breaks my heart is that I didn’t know Him sooner. God Bless you and your ministry!

Judy Phelps, Reno, NV, USA

Testimony 60

Just watched watched lesson 10 in the 1st quarter 2021 bible study classs on Isaiah. I want to thank you for your intellectual spirituality; it’s not an oxymoron! From the point of view of a teacher I also enjoy seeing how much personal pleasure you clearly take in not just tasting, but feasting on God’s word – it reminds me of Jeremiah not being able to hold it in! It makes me smile that your cup is so full and overflowing that you make it to Tuesday’s lesson (on a good day). It just goes to show the richness of God’s Word.

God bless the Come and Reason Team from our church here in Great Britain.

Andrew H., Great Britain

 

Testimony 54

I had a lot of pressure, as a pastor’s kid, to conform and be “good.” I was good at being “good.” I thought my life was going along well until it all started falling apart and I could not figure out why! In my search for “why is this happening to me, God?” I came across your book, “Could it be this Simple,” and God started revealing to me the many distortions I held about His character, His principles, and how He has designed His universe to operate. I remember thinking, “Wow, I have had this all backwards.” I was happy and angry all at the same time. Happy to have the light of truth break through the darkness, revealing a wonderful, beautiful way of understanding God and His plan for His children, and angry, because I felt deceived and cheated by the church, my family, and myself!

My heart thrills when I listen to your bible study lessons. Literally I have gone from death to life. It is a journey I look forward to every day, as God reveals areas this distortion affects. Praise GOD! I will ever be grateful to God for this ministry and your cooperation with the Spirit!

Karen S., Portal, AZ, USA

 

Testimony 17

The blessings of clarity and understanding you and your class inspire me to take from the word of God have impressed upon me so greatly the true, loving character of our Creator. I have found amazing freedom and joy through building a stronger, more intentional relationship with Him. What is new is that this is now a relationship built on love, reverence and respect rather than fear and obligation, and as such my eyes have been slammed OPEN as I am continually impressed by the manifestations of God’s true character in His provisions for fallen man.

T.E.H., Salt Lake City, UT, USA

 

Testimony 39

[This ministry is the] biggest blessing I have ever received! Your DVDs and lessons could not have come at a better time in my life. I have experienced in the past year many difficulties that, if it wasn’t for this wonderful view of God that I have discovered through this ministry, I would not have been able to respond in love and forgiveness. My heart is being transformed everyday by the Calvary-looking God you teach. Hallelujah!! I have tears in my eyes as I write, because my life has taken a complete turn from where I was heading.

I am from Central America. Most of my family is scattered in different parts of the world and all have the same view of God that I had growing up; a distant, exacting, and ready-to-punish-us-with-tragedy type of God. So, I have been translating lessons for my family and, to my surprise, they have also been sharing them with others! I can already see the difference. My brother has often said, “Thank you for sharing, I have never heard it this way!” My other family members are taking an amazing turn from a message of “repent or burn” towards a loving God, pleading to us that we won’t reject him because he loves us eternally.

Bless you for all you do.

Sofia S., Ashfield, MA, USA