Call Us: 423 661-4734 | Email: requests@comeandreason.com      
W jaki sposób ‘miłować bliźniego’?

W jaki sposób ‘miłować bliźniego’?

Każdy, kto w swoim życiu objawia Boży charakter i czci Jezusa jako Syna Bożego, żyje w harmonii, jedności, i w wypełnionej miłością społeczności z Bogiem. W ten sposób zostaliśmy prawdziwie przemienieni z istot kierowanych i motywowanych samolubstwem, w kompletnie uzdrowione dzieci Boże motywowane i zasilane miłością pochodzącą od Boga. Bóg jest miłością, a ci, co trwają w miłości oraz ukazują ją w życiu, żyją w harmonii i jedności z Bogiem, a Bóg z nimi. Tym sposobem – poprzez wspólnotę miłości – prawdziwy Boży charakter miłości udoskonala się pośród nas. A ponieważ zostaliśmy przywróceni do pełnej jedności z Nim i jesteśmy jak On sercem, umysłem i charakterem, staniemy bez obaw przed Jego obliczem.
W miłości nie ma trwogi. Lęk jest rezultatem infekcji egoizmu, lecz miłość go usuwa, gdyż lęk wywodzi się z troski o samego siebie. Ten, kto jest skupiony tylko na sobie i ma w sercu trwogę, nie doznał jeszcze uzdrowienia wspaniałą Bożą miłością.
Miłować możemy jedynie dlatego, że On nas pierwszy umiłował. Jeśli twierdzimy, że kochamy Boga oraz poświęcamy się dla Niego, lecz wykorzystujemy innych – jesteśmy kłamcami. Kto bowiem wykorzystuje swego sąsiada, którego widzi, nie może poświęcać się dla Boga, którego nie widzi.
Boża recepta jest następująca: napełnij się Bożą miłością – która przemienia całego człowieka – byś kochał zarówno Boga jak i ludzi; bo kto miłuje Boga, będzie miłował również swojego sąsiada. (The Remedy New Testament, 1Jana 4:15-21)

Ale co to znaczy ‘miłować ludzi’? Jak to wygląda w rzeczywistości?

Miłować to robić to, co leży w czyimś najlepszym interesie, nawet jeśli mu się zdaje, że chce czegoś innego. Aby to osiągnąć, musimy nie tylko otoczyć ludzi troskliwą opieką, ale także zrozumieć Boże prawa Stworzyciela/Kreatora, jak działa realność, w czym leży problem – a wtedy, kiedy jest to stosowne, przy użyciu własnej inteligencji w postępowaniu zgodnie z Bożymi zasadami, poddać ich uzdrawiającemu wpływowi mocy Bożej.

Poniżej przedstawionych jest kilka scenariuszy prowokujących do zastanowienia się, w jaki sposób stosować Boże zasady, by stać się błogosławieństwem dla innych – jak aktywnie kochać poprzez najwłaściwsze postępowanie w danej sytuacji.

Załóżmy, że Twoja babcia jest już słaba i ma trudności z chodzeniem (chociaż może jeszcze sama się poruszać) – czy będzie to aktem miłości, gdy dasz jej zmotoryzowany wózek inwalidzki, by nie musiała chodzić?
Czy postąpiłbyś w ten sam sposób, gdyby babcia miała zapalenie stawów i chodzenie sprawiałoby jej wiele bólu – czy w takim przypadku zaopatrzenie jej w wózek inwalidzki nie byłoby aktem miłości?

Jeśli Twoje dziecko, które jest w czwartej klasie, ma trudności z czytaniem lub matematyką, czy przesunięcie go do piątej klasy byłoby aktem miłości, gdy nie opanowało jeszcze poprawnie obecnego poziomu? Co by się stało, gdyby mu dano trudniejszy materiał do nauki? Jaki by to miało wpływ na kształtujące się w nim poczucie osobowości?

Jeśli Twój przyjaciel, który ma poważny problem z narkotykami; nie pracuje; był wielokrotnie aresztowany za rabowanie sklepów, by sfinansować swoje nałogi; nie ma za co kupić jedzenia i głoduje, przychodzi do Ciebie i prosi o pieniądze na żywność – czy danie mu pieniędzy byłoby aktem miłości?

Gdy Twoje dziecko nie słucha wielokrotnych ostrzeżeń i postanawia dotknąć gorącego pieca, czy szybkie, zapobiegawcze znieczulenie dłoni, by po dotknięciu pieca nie odczuwało bólu, byłoby aktem miłości?

Powiedzmy, że idziesz na spacer z żoną, a ona pada i łamie nogę. Wiesz, że musisz unieruchomić jej kończynę, ale również zdajesz sobie sprawę z tego, że będzie to bolesne. Czy z miłości do niej zaniechasz uruchomienia nogi? Czy nie zawieziesz jej do szpitala, nawet gdy wiesz, że operacja sprawi jej jeszcze więcej bólu? Kiedy w czasie fizykoterapii żona narzeka, że boli, czy będziesz robił za nią ćwiczenia, by okazać jej miłość?

Być może żona nie złamała nogi, ale ma złamane serce, bo doznała w przeszłości traumy i ciągle cierpi z tego powodu. Czy będziesz się skupiał jedynie na złagodzeniu bólu, czy raczej skoncentrujesz się na wygojeniu emocjonalnych ran, nawet jeśli proces leczenia będzie długi i bolesny? Jeśli ją kochasz, co zrobisz, jak się zirytuje i oskarży cię, że ją krzywdzisz? Obrazisz się, czy raczej puścisz oskarżenia mimo uszu?

Gdy Twoje dziecko wpada w histerię, bo nie chcesz mu dać cukierka, czy poddanie się aby tylko przestało histeryzować byłoby okazem miłości? A jak postąpisz, gdy to nie dziecko, ale dorosła osoba (być może Twój małżonek?) krzyczy, oskarża, grozi odejściem, a nawet samobójstwem, jeśli nie zrobisz czegoś, czego wymaga – czy machnięcie ręką i danie mu za wygrane aby tylko go udobruchać byłoby aktem miłości?

Przy złamaniu (czego by to nie było: kończyny, serca, związku itp.), nie ma opcji bezbolesnych. Miłość za każdym razem stara się zastosować tę samą kurację, a jest to całkowite uzdrowienie – nawet jeśli proces leczenia jest bolesny. Niestety, wiele osób skupia się jedynie na tym, by przynieść natychmiastową ulgę, toteż zamiast pomóc wyleczyć złamanie czy ranę, stara się tylko złagodzić ból lub dyskomfort, a tym samym przeszkadza w leczeniu. Miłość to działanie w zgodzie z prawami projektowymi Stworzyciela i realnością oraz dążenie do uzdrowienia, nawet jeżeli sprawia to doraźny ból.

Miłuj bliźniego swego jak siebie samego

Co Biblia ma na myśli mówiąc, że mamy kochać swoich bliźnich jak siebie samych?

Rozważmy kilka przykładów:

Mając ograniczone dochody, czy rodzice trojga dzieci nie powinni gospodarować swoimi zasobami (w tym i pieniędzmi) w taki sposób, aby wywiązać się ze swoich powinności przede wszystkim wobec własnych dzieci, nawet jeśli to oznacza, że nie mogą nakarmić bezdomnych dzieci w sąsiedztwie? Jeśli zasoby są ograniczone, czy zaniedbywanie własnych dzieci, aby dać innym dzieciom, jest aktem prawdziwej miłości?

Czy dobroduszny rolnik, który chce wyżywić jak najwięcej głodujących ludzi poprzez oddanie całych swoich plonów dla potrzebujących, odmawiając sobie przy tym nawet najskromniejszego posiłku raz na dzień, rzeczywiście będzie w stanie miłować innych na dłuższą metę?

Gdybyś był świadkiem strasznego wypadku i wielu rannych potrzebowałoby natychmiastowej transfuzji krwi, czy nie byłoby aktem miłości, gdybyś oddał krew? Ale ile możesz dać? Czy ograniczenia nie byłyby tutaj aktem miłości? Gdyby z kolei pielęgniarki i lekarze udzielający pomocy odmówili oddania krwi, ponieważ pracują na dwie zmiany i muszą mieć energię by opiekować się rannymi – czy odmowa w tym przypadku nie byłaby aktem miłości z ich strony?

Gdyby kościół (jako instytucja charytatywna) ograniczył wydatki na prowadzenie misji lub na pomoc dla głodujących – czy nie jest to miłość w czynie? Czy organizacja nie musi zadbać o własny stan finansowy, by móc udzielać pomocy innym przez dłuższy okres czasu? Czy ustanowienie limitu na wydatki w celach charytatywnych nie jest aktem miłości? Czy może byłoby lepiej, gdyby kościół wydał wszystkie pieniądze, po czym popadł w długi i w końcu zbankrutował, stając się w ten sposób zupełnie bezużyteczny?

Gdy rząd ogranicza pomoc państwową – komu jej udzielić, a komu nie – czy nie jest to aktem miłości? Czy rząd nie powinien otoczyć opieką przede wszystkim własnych obywateli? Czy może powinien nieść pomoc potrzebującym ludziom z obcych krajów, a sam zbankrutować?

Czy ograniczenie przypływu imigrantów do kraju może być aktem miłości? Jaki ma wpływ wolna imigracja na obywateli danego kraju? Czy pensja nisko-zarabiających by wzrosła? Czy pomoc społeczna, taka jak ochrona zdrowia, dostępne ceny mieszkań, zasiłki dla studentów, itp. byłaby bardziej dostępna dla własnych obywateli, czy też dzięki wspieraniu imigrantów system pomocy dla własnych obywateli zostałby wyczerpany, a ci bez środków do życia nie mieliby możliwości uzyskania zasiłku by stanąć na nogi oraz czynić postępy?

Pierwszą zasadą udzielania opieki lub służenia innym jest zdrowie opiekuna. Jeśli opiekun jest przemęczony, nie może pomóc tym, którzy są w potrzebie. Dlatego też, kiedy rolnik dobrze się odżywia; dawca krwi ma ograniczenia ile krwi może oddać; a kościoły i narody ograniczają wydatki na cele charytatywne – jest to aktem miłości.

Kiedy Rahab skłamała, czy nie był to akt miłości w stosunku do szpiegów ukrywających się na jej dachu?

Gdy miłowanie ludzi jest rzeczą niełatwą

Co byłoby aktem miłości ze strony kobiety-chrześcijanki w sytuacji, gdy mąż poniewiera ją i bije, ALE nigdy przy tym jej nie zdradził? Co dzieje się w sercu i umyśle męża? Jaki wpływ ma bicie żony na jego charakter? Jeśli żona go kocha, czy będzie się poddawać i pozwalać na kontynuowanie takiego zachowania, czy też w miłości zwróci mu uwagę: „Takim zachowaniem zatwardzasz swoje serce, wypaczasz charakter i znieczulasz swoje sumienie, a ja kocham cię za bardzo, by ci na to pozwolić. Jeśli nie podejmiesz terapii zarządzania gniewem, z troski o ciebie będę zmuszona odejść.”?

Gdybyś miał ‘marnotrawnego syna’, który wziął swoje dziedzictwo, poszedł z domu i prowadził niepowściągliwy tryb życia, a przetraciwszy wszystko wylądował w świńskim chlewie, jedząc otręby, czy wysłanie mu dodatkowej sumy pieniędzy byłoby aktem miłości? Może opłaciłbyś mu hotel albo codziennie zamówił dla niego na obiad pizzę? Czy też, bez względu na to, jak jest to bolesne, w miłości pozwolisz synowi zebrać to, co zasiał, by dać mu okazję „dojścia do zmysłów” i podjąć właściwą decyzję zmiany trybu życia?

Gdy Twoje dziecko biegnie w kierunku ruchliwej ulicy za piłką, czy w akcie miłości nie tylko krzyczysz na całe gardło, ale nawet grozisz karą, aby je zatrzymać? Jeśli sąsiedzi usłyszą Twoje groźby i błędnie cię wezmą za okrutnego ojca, czy zmieniłbyś swoje postępowanie następnym razem, by uratować dziecko?

W historii Starego Testamentu widzimy często Boga grożącego swoim dzieciom, które uprawiały pogański kult, a tym samym podążały w kierunku samozagłady. Czy owe groźby nie były aktem Bożej miłości, nawet jeśli miliony czytelników Biblii na przestrzeni wieków mogą dojść do błędnego wniosku, że Bóg jest Bogiem wymierzającym kary?

W filmie „The Miracle Worker” [‘Cudotwórczyni’, 1962r.] o głuchoniemej dziewczynce, Helen Keller, widzimy jej kochającą matkę o niezmiernie czułym sercu, ubolewającą nad tragiczną sytuacją córki. Pobudzana litością, robiła wszystko, by chronić ją od bólu i cierpienia. Jednak pod opieką matki Helen stała się dysfunkcyjnym, nieposkromionym dzieckiem wymagającym ciągłego nadzoru i opieki.

Annie Sullivan, zatrudniona jako opiekunka i nauczycielka, wyznaczyła wyraźne granice dla Helen, ale dziewczynka nie była z nich zadowolona. Walcząc o swoje prawa, uderzyła nauczycielkę, która natychmiast jej oddała. (Jak myślisz, co by się stało dzisiaj, gdyby pracownik socjalny uderzył niewidome, głuche i nieme dziecko?) Czy Annie potraktowała Helen niewłaściwie? Dlaczego większość ludzi w obecnych czasach dopominałoby się o natychmiastowe zwolnienie i ukaranie pracownika socjalnego, który uderzył upośledzone dziecko?

Jednak pod opieką Annie, Helen nauczyła się panowania nad sobą, nauczyła się sama podpisywać, czytać alfabetem Braille’a i ostatecznie uzyskała wyższe wykształcenie oraz osiągnęła wiele innych sukcesów w swoim życiu. Kto lepiej okazał Helen funkcjonalną miłość: jej matka czy Annie?

Dlaczego Annie musiała zabrać Helen od matki? Czy pomiędzy matką a nauczycielką nie było zgody? Czy któraś z nich chciała skrzywdzić dziecko? Nigdy! Obie pragnęły dla niej dobra, obie miały dobre intencje, ale matka kierowała się jedynie uczuciami, nie rozumiejąc, jak działa realność. Pozwoliła, by jej uczucia kierowały jej decyzjami. Annie natomiast rozumiała prawo wysiłku, prawo siewu i zbioru oraz prawo miłości, toteż stosowała je w swoich metodach wychowywania w sposób, jakiego matka Helen po prostu nie pojmowała.

W podejmowaniu decyzji wielu stara się kierować miłością. Jako chrześcijanie, powinniśmy być myślicielami, rozumieć metody i zasady Boże oraz prowadzić ludzi ku uzdrowieniu i odnowie, zachęcać ich do rozwijania danych im przez Boga zdolności. Takie postępowanie wymaga zrozumienia Bożego charakteru miłości oraz zarządzających realnością protokołów stworzenia, a także gotowości do działania zgodnie z prawdą i zasadami (a nie uczuciami), co czasami oznacza tolerowanie czyjegoś cierpienia lub pozwolenie na to, by ktoś nas źle zrozumiał.

Kierowani miłością, będziemy robili to, co jest słuszne, zdrowe i rozsądne – czyli zgodne z protokołami projektowymi Boga-Kreatora – ponieważ jest to właściwe, zdrowe i rozsądne. Kierując się miłością, nie przejmujmy się czyjąś opinią, ale róbmy to, co jest najbardziej słuszne – nawet jeśli czasami sprawia komuś ból. Możemy to osiągnąć tylko wtedy, gdy wejdziemy w jedność z Bogiem nie odrywając przy tym oczu od Jezusa, oraz zrozumiemy Boże prawa dotyczące życia.

Donate online, securely via PayPal using your credit or debit card (no PayPal account needed, unless you want to set up a monthly, recurring payment).


cancel recurring payment

 

Want to use zelle instead?
See how on our
Support and Donations page.

Upcoming Events

calendar

Testimonial Post Slider

Testimony 38

Since November 2015, when I started studying Gods word from this God Is Love point of view, my life has been transformed. My troubled marriage of 15 years has been healed and my husband and I are truly happy for the first time in 15 years. Now When I read the word of God I understand it so much better and I can’t help but see Gods love radiating through the pages to humanity. Gods word is living and active and I am blessed beyond measure to be having this amazing experience. God has given me a beautiful understanding of Jn 3:16 that amazes me more and more each day. Thank you again for your ministry.

Helen D., London, England

 

Testimony 75

Thank you so much for everything you do! Because of all these truths, I’m excited to be with Jesus! I always pray everyday, “COME TODAY, JESUS.” Before finding C&R, I was always praying for delays, “NOT TODAY OH GOD. I AM NOT READY.” I just need to share more, talk more bout this truth, so everybody will be excited for Jesus.

J C Shin

Testimony 20

I just wanted to personally thank you for your teachings and insight into scripture. I came across your website via my cousin who suggested I look into “Healing the Mind” information. My youngest daughter has been struggling over the last couple of years and it all came to a head this spring. When I started listening to the “Healing the Mind” lectures my own life began to be transformed. I began sharing with all my daughters the concepts you laid out so clearly. I ordered your book and soaked it up. I just want to say “Thank You!” My walk with the Lord has been refreshed and renewed. Your obedience to the Lord is a blessing to so many.

R. K., Anderson, SC, USA

 

Testimony 27

Your teachings about our heavenly Father have changed my life. Thank you sooooooo very very much! I know He’s doing some serious healing in my heart and life and I look forward to each new day to learn something new about Him and to just hear you speak about Him. Thank you, forever.

Nancy S.

 

Testimony 60

Just watched watched lesson 10 in the 1st quarter 2021 bible study classs on Isaiah. I want to thank you for your intellectual spirituality; it’s not an oxymoron! From the point of view of a teacher I also enjoy seeing how much personal pleasure you clearly take in not just tasting, but feasting on God’s word – it reminds me of Jeremiah not being able to hold it in! It makes me smile that your cup is so full and overflowing that you make it to Tuesday’s lesson (on a good day). It just goes to show the richness of God’s Word.

God bless the Come and Reason Team from our church here in Great Britain.

Andrew H., Great Britain

 

Testimony 76

Warm greetings from Tanzania! I just wanted to take a moment to thank you and your team at Come And Reason Ministries for the amazing work you do. Your teachings have opened my eyes to deep biblical truths and how to live them out in real life. I started following the ministry back in 2018, and ever since, my walk with God has grown so much stronger. I’ve found freedom from fear-based faith and now live with more peace and trust in Him. I’ve also been sharing what I’ve learned, especially through Bible School discussions. Your lessons are so insightful and well-explained that I try not to miss a single one. May God continue to bless the work you’re doing.
Elisha M., Tanzania, Africa

Testimony 24

I wanted to thank you very much for presenting your understanding of God. I’ve always been troubled by this question: Why did Jesus have to die? Since my conversion I understood that The Father & Jesus are one, I did not have issues with that. But was there not any other way to save us than for Jesus to die? I guess I actually had a question about God – if He is so wise, how come He did not find another way? I did not see the real ‘beauty’  in the cross. Only when you explained the picture in the medical context, Jesus providing medicine for my selfishness, have I started to finally ‘see the light’. Thank you so much. Your seminar, “Healing the Mind,” are absolutely marvelous & have shared them with my family and many other people, including colleagues at work. Thanks, thanks, thanks. May God bless you abundantly in your ministry.

M. W., Australia

 

Testimony 54

I had a lot of pressure, as a pastor’s kid, to conform and be “good.” I was good at being “good.” I thought my life was going along well until it all started falling apart and I could not figure out why! In my search for “why is this happening to me, God?” I came across your book, “Could it be this Simple,” and God started revealing to me the many distortions I held about His character, His principles, and how He has designed His universe to operate. I remember thinking, “Wow, I have had this all backwards.” I was happy and angry all at the same time. Happy to have the light of truth break through the darkness, revealing a wonderful, beautiful way of understanding God and His plan for His children, and angry, because I felt deceived and cheated by the church, my family, and myself!

My heart thrills when I listen to your bible study lessons. Literally I have gone from death to life. It is a journey I look forward to every day, as God reveals areas this distortion affects. Praise GOD! I will ever be grateful to God for this ministry and your cooperation with the Spirit!

Karen S., Portal, AZ, USA

 

Testimony 69

After reading your book, ‘Could It Be This Simple,’ someone was explaining Christianity in a way that made sense to me for the first time in my life. One morning, I simply prayed “I’m sorry and I love you.” As soon as I silently said that, I could literally feel God’s presence and light flood down on me from above and fill me up with love and joy. I sat there crying my eyes out, because I was so overpowered with this feeling of love and joy. It was just so incredible. I hope that more people can read this book and get a blessing from it. It’s really amazing.

Rachael H.

Testimony 11

I would love to have a copy of “Healing the Mind” DVDs to have in my therapy office. I enjoy having clients check out materials to enhance their therapy experience. I have sat under Dr. Jennings’ teaching at an American Association of Christian Counselors convention and respect his work greatly.

K.B., LA, USA

 

Testimony 67

I was introduced to Come And Reason by a friend of my mother-in-law, who gave me several CD’s of Dr. Jennings. The clarity of the message and recognition that God’s is a God of love was so clear, advancing beyond Dr. Maxwell’s message. However, grappled with Maxwell saying God used emergency measures for the fallen world. Now after several years of being a regular listener of the Come And Reasoning bible study class and attending Jennings’ meetings in Dallas/Fort Worth, TX, things are becoming clearer for me. Design law versus imposed law has added so much to my personal understanding of theology. This message has really impacted my work in counseling so many people miserable because they are searching for and trusting human governments to create order and peace or believing in a God who says love Me or I will kill you. I am grateful that I have an alternative view to offer my clients that makes sense. I teach a bible study class on a semi-regular basis and I value the materials that Come And Reason so freely offers to aid me in presenting this vital message. Thank you for continuing to provide advancement in our very limited understanding of a Infinite God that is rational and believable.

Dr. Roger D, Arlington, TX, USA

 

Testimony 17

The blessings of clarity and understanding you and your class inspire me to take from the word of God have impressed upon me so greatly the true, loving character of our Creator. I have found amazing freedom and joy through building a stronger, more intentional relationship with Him. What is new is that this is now a relationship built on love, reverence and respect rather than fear and obligation, and as such my eyes have been slammed OPEN as I am continually impressed by the manifestations of God’s true character in His provisions for fallen man.

T.E.H., Salt Lake City, UT, USA

 

Testimony 35

I am so pleased with the response your message is receiving at my church from the middle-aged to the young adults. I have given out 100 copies of the first two seminars and there are more request every week. One of my [class members] came to me after viewing the series, grateful and impressed with how easy the message was retained. He had been a Seventh-day Adventist in fear all his life, and felt like the scales were removed from his eyes after viewing the seminars. I am so impressed by the change I see in members who have received this message, we are in one accord. However, I am sadden by the negative response of the older people. I am verbally attacked anytime I talk about imposed laws, but I believe my mission is to enlightened everyone I can. I watch your Bible Study Class on YouTube every Friday night and I feel like I am apart of the class. All of you are in one accord and I am so blessed to have found you. I pray that all of you continue to spread this message and I am committed to doing my part.

Clara S., Westfield, MA, USA

 

Testimony 70

I have been watching you for many years and have learned to love God with all my heart. I was raised by a loving Christian mother that had been lied to about who God really was, so our religious upbringing was hell fire and damnation. As soon as I was old enough and moved out, I not only left the church, I ran as fast as I could to get away from it. Sad to say, it wasn’t until the past couple of years that I learned and understand who my Father really is and how much He loves me. I understand God’s Design Laws (which make sense) and when I’m teaching my church Bible study class, I’m able to really put to use the things I’ve been learning and Holy Spirit is leading. Thank you for introducing me to my Father of true, pure love. Everyday with Him is new and exciting. One thing that breaks my heart is that I didn’t know Him sooner. God Bless you and your ministry!

Judy Phelps, Reno, NV, USA

Testimony 19

I truly believe that to know who God really is the first step to understand ourselves in a balanced and kind way, so the healing can take place. Your approach really makes sense – Thank you for your ministry!

A.M., Pittsburg, PA, USA