Chociaż jestem zupełnie przekonany o prawdzie na temat charakteru Boga objawionej i nauczanej przez Come and Reason Ministry, to nie zawsze wiem, co odpowiedzieć na pytanie odnośnie „gniewu Bożego”, który biblia pozornie popiera.
Proszę o wytłumaczenie takich fragmentów Pisma Świętego i gniewu Bożego w świetle naszego zrozumienia rzeczywistego charakteru Boga.
Dziękuję, i niech Bóg nadal błogosławi „rodzinę” Come & Reason. Zawsze doznaję błogosławieństwa, gdy słucham Waszych lekcji, nagrań i podcastów.
EH
Poniżej znajduje się fragment z mojej książki zatytułowanej The God-Shaped Brain – How Your View of God Changes Your Brain [Mózg ukształtowany przez Boga – w jaki sposób poglądy na temat Boga wpływają na mózg]:
Dlaczego Bóg powiedział Adamowi: „dnia, kiedy zjesz z [drzewa poznania dobra i zła], na pewno umrzesz” (Ks. Rodzaju 2:17 UBG)? Ponieważ byłby zmuszony go zabić? Czy też dlatego, że bez Bożej interwencji ludzkość odbiegłaby od prawa miłości – prawa życia – czego nieuchronną konsekwencją byłby upadek i śmierć? Gdy nasi pierwsi rodzice popadli w ten śmiertelny stan, jakiego rodzaju potrzeba powstała? Potrzeba lekarstwa i kuracji! To właśnie lekarstwo narodziło się jako niemowlę w Betlejem.
ABY OCALIĆ, MIŁOŚĆ RYZYKUJE
Dzieląc się tymi myślami z różnymi ludźmi odkryłem, że niektórym nie podoba się mój pogląd. Zmagają się z tą prawdą z powodu pewnych wypowiedzi w biblii, gdzie Bóg wydaje się mówić: „Jestem rozjuszony! Jestem zły, i w swoim świętym gniewie będę zabijać!”
(…) Biada miastu krwawemu! Ja ułożę wielki stos drew. Nakładaj drwa, rozniecaj ogień, ugotuj mięso i przypraw korzeniem, niech kości się spalą. Potem postaw pusty kocioł na węglach, aby się rozgrzał i rozpaliła jego miedź (…) nie będziesz oczyszczona ze swojej nieczystości, aż uśmierzę na tobie swoją zapalczywość. Ja, PAN, powiedziałem. Przyjdzie to i dokonam tego (Ezechiel 24:9-14 UBG).
Na pierwszy rzut oka te słowa brzmią przerażająco. Pamiętam, jak kiedyś sam się zmagałem z takimi fragmentami, zawsze obawiając się, że Bóg tylko czeka, aby mnie dopaść i dać mi w kość jeśli popełnię błąd. Ale zdałem sobie również sprawę, że mój brak zrozumienia Boga wywodził się z tego, że nigdy nie zadawałem właściwych pytań, czytając trudne fragmenty biblii. Nie o to w końcu chodzi, czy Bóg wypowiedział te słowa przez swojego proroka czy nie, bo jestem pewien, że to prawda. Najważniejsze jest jednak to, co wydarzyło się później.
Czy Bóg faktycznie zniszczył tych, do których kierował takie straszne groźby? Czy też oni sami, buntując się przeciw Bogu, wyrwali się spod Jego opieki, co w rezultacie skończyło się samozniszczeniem?
Naród izraelski odmówił współpracy z Bogiem i wypadł z harmonii z Jego metodami i zasadami. Jednak Bóg ich nie skrzywdził – dał im po prostu wolną rękę! Dał im to, czego chcieli – pozwolił im żyć bez Boga i przestał ich nawoływać. Na ich nalegania wycofał swoją ochronną rękę i niebawem nadeszli Babilończycy, którzy w prawdziwie babilońskim stylu zniszczyli ich całe miasto. To Babilończycy (a nie Bóg!) zadali im niszczycielski cios.
Kiedy Bóg się usuwa i daje ludziom całkowitą wolność – pozwolenie, by zbierali konsekwencje swoich własnych buntowniczych i uporczywych wyborów – dzieje się dokładnie to, co biblia określa jako „gniew Boży”. Paweł wyjaśnia, że „gniew” Boży pojawia się w wyniku kategorycznego odrzucenia Boga, odrzucenia wiedzy o Nim, i kroczenia własną drogą zamiast Bożą. Następnie Paweł powtarza trzy razy, że rebelianci w pierwszym wieku po Chrystusie doświadczyli gniewu Bożego, gdy Bóg „poddał/wydał/zostawił ich/dopuścił”, by zbierali konsekwencje swoich własnych wyborów (zob. Rzymian 1:18-32 w różnych tłumaczeniach biblii).
Jezus, który stał się grzechem za nas, doświadczył ‘na nasze konto’ „gniewu” Bożego na krzyżu, i zawołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” a nie „czemu mnie zabijasz?” (Ew. Mateusza 27:46). Znaczenie „gniewu” Bożego jest takie samo w całej biblii.
W innym miejscu w biblii Bóg grozi gniewem w ten sposób: „Zapłonął bowiem ogień mojego gniewu i spłonie aż do głębin piekła, i pożre ziemię i jej plony, i wypali posady gór. Zgromadzę na nich nieszczęścia, zużyję na nich moje strzały” (Ks. Powt. Prawa 32:22,23). Jednocześnie Bóg mówi, że mądrzy zrozumieją, czym naprawdę jest Jego gniew: „Oby byli mądrzy, zrozumieliby to i zważaliby na swój koniec. Jakże mógłby jeden gonić tysiąc i dwóch zmusić do ucieczki dziesięć tysięcy, gdyby ich Skała nie zaprzedała ich i PAN ich nie wydał?” (Ks. Powt. Prawa 32:29,30).
MIŁOŚCI NIE DA SIĘ NARZUCIĆ
Mądry człowiek rozumie, że miłości nie da się narzucić – można ją tylko oferować. Rozsądek nakazuje, że najbardziej ‘gniewnym’ aktem, jaki może podjąć miłość, jest pozwolenie obiektowi swojej miłości odejść. Bóg raz po raz daje nam jasno do zrozumienia, że Jego gniew to akt wydania/ opuszczenia / odstąpienia/ zostawienia człowieka: „Wówczas zapłonie mój gniew przeciwko nim. Odejdę od nich i ukryję przed nimi moje oblicze, a oni zostaną wydani na pastwę wszelkiego zła. Zwalą się na nich różne nieszczęścia, nawiedzą ich przeróżne uciski i wtedy zaczną sobie mówić: Czy to nie dlatego spadły na nas te wszystkie nieszczęścia, że nie ma wśród nas naszego Boga?” (Ks. Powt. Prawa 31:17 BWP).
Ale dlaczego Bóg miałby przemawiać tak groźnym językiem przez Ezechiela, jeśli nie zamierzał spalić miasta? – Kiedy nasze dzieci są w niebezpieczeństwie, kiedy nie chcą słuchać, czy my, jako kochający rodzice, nie podnosimy głosu, aby je ostrzec i uchronić? „Jakże oporny jest Izrael – niczym narowiste bydle! Czyż więc ma go Pan wieść na pastwiska, jak prowadzi się jagnięta na rozległe łąki?” (Ozeasz 4:16 BWP). Bóg nienawidził faktu, że byli zatwardziali do tego stopnia, że musiał wypowiadać tak ostre słowa, jednak Bóg Miłości ryzykuje wszystko, by ratować swoje dzieci.