Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak to jest że Bóg, który jest miłością, miałby torturować i zniszczyć swoje dzieci w ogniu? A może przeraża cię myśl, że czeka cię cała wieczność w trawiących płomieniach ognia (być może trochę mniej, w zależności od tego, na ile zasłużyłeś)? Czy takie wierzenia nie psują ci dobrego podejścia i nastawienia do Boga?
Czy obdarzałbyś swoją żonę większą miłością jeśli byś wierzył, że jak się jej nie podporządkujesz to cię zamorduje?
Jak rozumiemy zagadnienie Bożej miłości i wiecznego ognia?
„Grzesznicy na Syjonie zlękli się, strach ogarnął obłudników: Kto z nas może przebywać przy trawiącym ogniu? Kto z nas może przebywać przy wiecznym płomieniu?” Ks. Izajasza 33:14 (UBG).
Czy przerażają cię takie teksty? Przeczytaj więc następny werset. Być może zdziwi cię, kto—według Biblii—spędzi całą wieczność w płomieniach ognistych:
„Ten, kto postępuje w sprawiedliwości i mówi to, co prawe; ten, kto brzydzi się zyskiem niesprawiedliwym, kto otrząsa swe ręce, by nie brać darów, kto zatyka uszy, by nie słuchać o rozlewie krwi, i zamyka oczy, by nie patrzeć na zło” Ks. Izajasza 33:15 (UBG).
Co tu się właściwie dzieje? Według tego, co mówi Biblia, to sprawiedliwi (a nie bezbożni!) żyją w trawiącym ogniu! Jak to możliwe? Czy to nie grzesznicy powinni się w nim palić?
Przeanalizujmy resztę Słowa Bożego i zobaczmy, co ma do powiedzenia na ten temat.
Bóg przemawia do Mojżesza przy krzaku—i co się dzieje z krzakiem? Płonie! Ale czy się spalił? (zob. Ks. Wyjścia 3:2‑4). Szczepan w Dziejach Apostolskich 7:30‑36 potwierdza to samo zjawisko.
Gdy Bóg pojawił się na górze Synaj, Jego obecność została opisana jako „pochłaniający ogień”. Czy ten ogień stopił materię, powodując wybuch nuklearny?
Ks. Wyjścia 24:17, 2 Ks. Kronik 5:14 i 7:1‑3 informują nas, że kiedy poświęcano Świątynię Salomona, kapłani nie mogli wejść do środka, ponieważ zstąpił na nią ogień i chwała Boża—ale czy Świątynia spłonęła? Czy to wysoka temperatura ognia odstraszyła kapłanów?
Ezechiel 28:14 i 16 podaje, że Lucyfer przed swoim upadkiem chodził wśród „ognistych kamieni” obecności Bożej. Czy ten ogień był pożerający?
Na Górze Przemienienia Jezus w swoim ludzkim ciele—które jeszcze było poddane śmierci, bowiem wkrótce po tym zmarł na krzyżu—został skąpany w ogniu. Jego twarz jaśniała jak słońce, a szaty były jaskrawobiałe, ale czy spłonęły? Czy doznał poparzeń trzeciego stopnia?
Ew. Mateusza 17:2, Ks. Powtórzonego Prawa 4:24 i List do Hebrajczyków 12:29 stwierdzają, że „Bóg nasz jest ogniem trawiącym”. Ks. Apokalipsy 22:5 mówi, że na nowej ziemi nie będzie potrzebna lampa ani światło słońca, ponieważ obecność Boga będzie jej światłem!
Jakiego rodzaju wypaczenie narzucił nam szatan? Na czym polega kłamstwo, w które wielu z nas uwierzyło?
—Wieczne płomienie i trawiący ogień to miejsce, do którego nie chcesz trafić, a tym bardziej tam przebywać… a jest to sama obecność Boża!
Sprawiedliwi zostaną przemienieni przez tę życiodajną chwałę—tak jak Mojżesz po 40 dniach przebywania z Bogiem na górze Synaj. Mojżesz zszedł z góry, a jego twarz promieniała ognistą chwałą Bożą (zob. Ks. Wyjścia 34:29‑35). Ale czy Mojżesz doznał poparzeń? Nie, gdyż ten ogień wcale nie był szkodliwy.
Jak natomiast zareagowali Izraelici, gdy zobaczyli Mojżesza? Błagali go, aby zakrył twarz, ponieważ jej blask zadawał im udrękę i cierpienie. Jakiego rodzaju cierpienie? Cierpienie umysłu. Ale dlaczego?
Światło niebiańskiej miłości i prawdy przysparzało im cierpienia, ponieważ mieli nieczyste sumienia, nie doceniali Bożych metod i zasad, woleli kłamstwo i egoizm.
Podczas drugiego przyjścia Chrystusa, gdy sprawiedliwi zostaną przemienieni „w jednej chwili, w mgnieniu oka”, gdy to co zniszczalne przyodzieje się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność (zob. 1 Koryntian 15:51,53), gdy zostaniemy ożywieni tym życiodajnym ogniem—w tym samym czasie, ten sam blask Jego przyjścia, opisany w 2 Liście do Tesaloniczan 2:8, zniszczy człowieka grzechu.
Cóż to za taki ogień? Ogień, w którym nie spłonął krzak ani Świątynia, który nie poparzył twarzy ludzkiej i bezsprzecznie przemienia i uzdrawia sprawiedliwych, a jednocześnie powoduje udrękę, dyskomfort, ból i zagładę niegodziwych… Co to za taki dziwny ogień?
To ogień, który oczyści ziemię z grzechu—ogień, który pochłania grzech i wszelką niegodziwość.
„Dla grzechu, gdziekolwiek on jest, ‘Bóg nasz jest ogniem trawiącym’” Hebrajczyków 12:29. Życie Jezusa p.107.
Pozwól, że zadam ci kilka pytań: Z czego zrobiona jest książka? Z czego wykonany jest stół lub krzesło? Z czego natomiast składa się grzech?
Ostateczny ogień przy końcu świata pochłania grzech, a nie substancje materialne. Z czego zatem składa się grzech? Grzech jest ideą, postawą, myślą, metodą, zasadą, a u jego korzeni leżą dwa podstawowe elementy: kłamstwo i egoizm.
Co zatem pochłania i niszczy kłamstwo? Prawda! Duch Święty nazwany jest Duchem Prawdy.
A co pochłania i niszczy egoizm? Miłość! Nasz Bóg jest Miłością!
Duch Boży jest Duchem Prawdy i Miłości. Kiedy zstąpił na wiernych w dniu Pięćdziesiątnicy, ujrzeli oni „języki ognia”! Ale czy budynek, w którym się znajdowali, spłonął, albo ktoś został zraniony? Dlaczego więc, kiedy objawia się ogień Bożej obecności, kiedy płomienie prawdy i miłości palą się swobodnie, bezbożni cierpią, a sprawiedliwi doznają przemienienia, uszlachetnienia, i nabierają sił? Biblia mówi wprost:
Giną, „ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, by zostali zbawieni” 2 Tesaloniczan 2:10 (UBG).
Kiedy objawia się prawda Boża, co dzieje się w umysłach tych, którzy odrzucili prawdę i trzymają się fałszu? Doznają udręki umysłu, udręki serca, udręki ducha! A kiedy promieniuje czysta, nieograniczona miłość Boża, co odczuwają ci, których serca wypełnione są egoizmem?
W Ks. Przysłów 25:21,22 oraz w liście do Rzymian 12:20 czytamy:
„Jeśli łaknie twój nieprzyjaciel, nakarm go chlebem, a jeśli pragnie, napój go wodą, Bo wtedy węgle rozżarzone zgarniesz na jego głowę” (BW).
Co natomiast zrobią ci, których umysły utwierdzone są w kłamstwach a serca zatwardzone w samolubstwie, kiedy pojawi się Chrystus, kiedy staną twarzą w twarz z nieprzysłoniętą, nieograniczoną prawdą i miłością?
„A królowie ziemscy i możnowładcy, i bogacze, i wodzowie, i mocarze, i każdy niewolnik, i każdy wolny ukryli się w jaskiniach i skałach górskich. I mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka”! Ks. Apokalipsy 6:15,16 (UBG).
Dlaczego tak wołają? Czy Bóg nakłada na nich zewnętrzną karę, czy też ich stan jest przyczyną cierpienia, kiedy znajdują się w obecności pełnej miłości i świętej obecności Boga?
Bóg dał nam dowód na to, że ogień Jego obecności pochłania grzech, a nie materialne substancje. W Ks. Kapłańskiej czytamy o synach Aarona, którzy jako kapłani wnieśli niedozwolony ogień przed Pana. Zauważ, co się dzieje:
„A Nadab i Abihu, synowie Aarona, wzięli każdy swoją kadzielnicę, włożyli do nich ogień, nałożyli na nie kadzidła i ofiarowali przed PANEM obcy ogień, którego im nie nakazał. Wtedy wyszedł ogień sprzed PANA i pochłonął ich, i pomarli przed PANEM. Wówczas Mojżesz powiedział do Aarona: Oto co PAN powiedział: W tych, którzy zbliżają się do mnie, będę uświęcony i będę uwielbiony przed całym ludem. I Aaron zamilkł. Mojżesz wezwał Miszaela i Elsafana, synów Uzziela, stryja Aarona, i powiedział do nich: Zbliżcie się i wynieście waszych braci sprzed świątyni poza obóz. Podeszli więc i wynieśli ich w ich tunikach poza obóz, jak Mojżesz nakazał” Ks. Kapłańska 10:1‑5 (UBG).
Zauważ, że „pochłonął ich” „ogień” który „wyszedł sprzed Pana”, ale ich ciała się nie spaliły, a tuniki zostały nienaruszone. Ten ogień jest ogniem prawdy i miłości, który całkowicie ogarnia i przytłacza tych, którzy żyją w kłamstwie i egoizmie, których serca i umysły nie zostały uzdrowione na wzór Jezusa Chrystusa.
W Ks. Apokalipsy jest jednak mowa o siarce albo ogniu siarkowym. Ogień siarkowy pali ciało i materię fizyczną, pochłania krzaki, świątynie i ludzi—co więc zrobić z tym ogniem?
Słowo przetłumaczone jako „siarka” lub „ogień siarkowy” to greckie słowo „thion”, które jest formą słowa „thios”, co oznacza boskość, Bóstwo, świętość. Dlatego słowo przetłumaczone jako „siarka” powinno być dokładniej przetłumaczone jako „boskie kadzidło” lub „święty ogień”, ponieważ jest to ogień obecności Bożej!
Jest to ogień podtrzymujący ogniste kamienie, wśród których przechadzał się Lucyfer przed swoim upadkiem, jak opisano w Ks. Ezechiela 28:14. To jest ten sam ogień, w którym znalazł się Eliasz, kiedy ognisty rydwan porwał go do nieba! (zob. 2 Ks. Królewska 2:11).
Wszelkie wątpliwości się rozwieją, gdy uważnie przeczytamy następujące biblijne wersety mówiące o palącej się siarce, zwracając szczególnie uwagę na to, gdzie się to odbywa:
„A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka.” Ks. Apokalipsy 14:9,10 (BW).
Gdzie ma miejsce opisana męczarnia i udręka?
„Wobec świętych aniołów i wobec Baranka.”
O jakim „męczeniu” jest tu mowa?
O cierpieniu serca i umysłu, udręce psychicznej, męce duchowej odczuwanej przez każdego człowieka postawionego twarzą w twarz z prawdą o sobie, swojej przeszłości, odrzuconych możliwościach i sposobnościach.
W kontraście do doskonałej miłości, łaski i dobroci Boga, człowiek staje twarzą w twarz z bólem i cierpieniem, które zadał innym ludziom. A kiedy każdy indywidualnie ujrzy prawdę o sobie, kiedy prawda wypali wszystkie kłamstwa i stanie się zbyt przytłaczająca, kiedy psychologiczny ból jest zbyt wielki, każdy ostatecznie doświadcza zupełnego odcięcia się od Boga z własnego wyboru i umiera na zawsze.
Dopiero kiedy wszyscy bezbożni zginą z powodu własnego nieuleczalnego, śmiertelnego stanu, „żywioły rozpalone [oczyszczającym] ogniem stopią się”, a ziemia stanie się nową, wieczną ojczyzną sprawiedliwych (zob. 2 Piotra 3:10‑13).